Była w szoku, gdy usłyszała, jak nazwano jej dziecko. "Cukierków ci już wystarczy"

Jeden z mieszkańców Tych zamiast słodyczy, wręczył na Halloween dziecku z sąsiedztwa mielonkę sugerując, że nie powinno jeść więcej słodkości. Mama dziecka poskarżyła się na niego na facebookowym profilu.

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

Dzieciaki kochają Halloween. Przede wszystkim z tego powodu, że mogą się poprzebierać, poza tym liczą na masę słodkości i spotkania ze znajomymi. 31 października ulice wypełniają radosne korowody maluchów i - coraz częściej ich rodziców - z upiornych strojach. 

Halloween wzbudza jeszcze kontrowersje

W tym roku nie było inaczej. Już kilka dni przed 31 października w mediach zrobiło się głośno m.in. za sprawą tzw. "chrystotek", czyli imprez, mających odciągnąć dzieci od zabaw halloweenowych, które są potępiane przez Kościół. Znany ksiądz na TikToku wyjaśnił, co sądzi o zabawach z dyniami, duchami i innymi przebierańcami w roli głównej. "W Halloween jest dużo motywów sprzecznych z chrześcijaństwem" - powiedział. Niektóre szkoły organizowały zabawy dla swoich uczniów, jednak z zastrzeżeniem, że nie mają nic wspólnego z Halloween. Mimo wszystko 31 października po zmroku ulice wypełniły się śmiechem i krzykami poprzebieranych dzieci i ich rodziców. Ci ostatni otwarcie przyznają, ze też uwielbiają halloweenowe zabawy:

Moja miłość do Halloween wynika też z faktu, że także dorośli bezkarnie mogą się wystroić w najdziwniejsze kostiumy. Nikt krzywo nie patrzy. Ba, choć minimalny akcent stanowi wręcz element halloweenowej etykiety

- czytamy w felietonie Zuzi Ałdyckiej na eDziecko.pl

Widzę, że moim dzieciom cała ta zabawa sprawia ogromną radość, a nie rozwija ich lęki. Wręcz przeciwnie. Mam poczucie, że buduje w nich odwagę i pewność siebie. Bo przecież, aby tego snikersa czy bransoletkę dostać, trzeba podejść do obcego dorosłego, wypowiedzieć formułę "cukierek albo psikus". Trzeba przewalczyć nieśmiałość, a czasem strach przed włochatym pająkiem przywieszonym do bramy wejściowej

- dodaje autorka.

Zobacz wideo Czy każde dziecko może być dobre z matematyki?

Nazwano jej dziecko "świniaczkiem"

Dzień po Halloween, na znanym profilu Instagramowym Make Life Harder pojawił się post z jednej z Facebookowych grup skupiających mieszkańców Tych. W poście mama opisała sytuację, która miała miejsce, gdy jej dziecko, zgodnie z halloweenowym zwyczajem, odwiedzało sąsiadów w nadziei na słodkości.

Nie pozdrawiam Pana, który wczoraj na Halloween dał mojemu dziecku mielonkę ze słowami: "Cukierków już ci wystarczy Świniaczku"

- napisała.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.