Agnieszka Włodarczyk jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się ze swoimi obserwatorami różnymi aspektami dotyczącymi życia codziennego i rodzinnego. Tym razem postanowiła poruszyć problem, z którym spotyka się często, odkąd została mamą.
Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Aktorka lubi wraz z bliskimi wybrać się do restauracji. Do lokali zabiera też synka, chcąc, aby malec również mógł zjeść w komfortowych warunkach.
Kiedyś już poruszyłam ten temat na stories. Lubimy czasem zjeść w restauracji. Tak już mamy. Jest tylko jeden problem, z którym borykam się w zasadzie od początku, od kiedy mały z nami je przy stole. Brudne foteliki dla dzieci. Mówiąc brudne, mam na myśli serio brudne. Lepiące, z okruchami, plamami i innymi pozostałościami po poprzednich małych gościach. Kelnerki zwykle nie zwracają na to uwagi, więc często zanim posadzimy małego przy stoliku sami przecieramy stół mokrą chusteczką. Jest to denerwujące
- napisała.
Agnieszka Włodarczyk przyznała, że raz poprosiła, żeby przemyć fotelik, ale kończyło się to jedynie na popsikaniu chemicznym środkiem, a potem przetarciu suchym ręcznikiem. Nikt nie przemył blatu czystą wodą.
Blat fotelika jest często talerzem dla dzieci, nie wyobrażam sobie jeść z talerza przemytego chemią, sorry. Dlaczego nikt na to nie zwraca uwagi? Czy Wam też zdarzają się takie sytuacje? Jeśli tak, to co z tym robicie? Same przemywacie stolik, czy prosicie o pomoc?
- zapytała internautów.
Pod wpisem aktorki pojawiła się masa komentarzy od innych rodziców, którzy również podzielili się swoimi doświadczeniami.
Najgorzej, jak sama przemywasz chusteczką i widzisz jaki syf i brud na niej zostaje. Czasami normalnie smoła
Niestety, bardzo często tak jest i serio nie ogarniam dlaczego miejsca dla "dorosłych" są czyste, a dla maluchów nie
To też kwestia rodziców, którzy nie sprzątają po swoich dzieciach. Ja zawsze w restauracji sprzątam krzesełko po swoim synu
U nas dokładnie ta sam sytuacja. Za każdym razem brudny stolik dla dziecka, skoro wycierane są stoły dla dorosłych to dlaczego te dla dzieci są zawsze tak brudne?
- pisali.