Jako dziecko był zmuszany do wiary. Później zrobił apostazję. "Moim świętem jest Halloween"

Nasz czytelnik zdradził, że od dziecka rodzice zmuszali go do odwiedzania grobów w dzień Wszystkich Świętych, uczestnictwa w lekcjach religii, a także do przystępowania do sakramentów. Dziś skutki ich decyzji są nieodwracalne. - Moim świętem jest Halloween - przyznaje chłopak.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Kidawa-Błońska o wyprowadzeniu religii ze szkół i Funduszu Kościelnym

Rodzice zmuszali go do odwiedzania grobów 1 listopada. Skutki zaskakujące

Zmuszanie dzieci do chodzenia do kościoła, uczestnictwa w lekcjach religii, a także przystępowania do sakramentów nie jest dobrym sposobem przybliżenia ich do Boga. Najczęściej dzieje się całkiem odwrotnie. Dzieci nauczone doświadczeniem, kiedy tylko wstępują w nastoletni wiek, robią wszystko, aby oddalić się od Kościoła i czują ogromną niechęć do wiary spowodowaną wcześniejszym usilnym zbliżeniem z Bogiem sugerowanym przez rodziców.

Jako dziecko byłem zmuszany do odwiedzania grobów 1 listopada oraz chodzenia na lekcje religii w szkole podstawowej i przyjęcia sakramentu bierzmowania

- zdradza w komentarzu jeden z naszych czytelników pod tekstem o chodzeniu dzieci na cmentarze i dodaje, że złe doświadczenia z dzieciństwa sprawiły, że raz na zawsze pożegnał się ze wspólnotą Kościoła, do której należał wyłącznie z woli natarczywych rodziców:

Skutek był taki, że w liceum na religie już nie chodziłem, po maturze zrobiłem apostazję, a moim świętem jest Halloween, a nie żadne Wszystkich Świętych. Takie są skutki przymuszania przez dziadków.

Czy religia w szkołach jest obowiązkowa? Bez uczęszczania na lekcję religii, nie można przystąpić do pierwszej komunii świętej

Uczniowie w polskich szkołach aktualnie mają cztery opcje do wyboru: uczęszczanie na religię, udział w lekcjach etyki zamiast religii, zapisanie się na obydwa przedmioty lub na żaden z nich. Już niedługo mogą pojawić się jednak pewne zmiany w tym zakresie. Przemysław Czarnek chce, aby dzieci i młodzież obowiązkowo uczęszczały na jeden z tych przedmiotów - religię albo etykę.

Religia nigdy nie będzie obowiązkowa. Najwcześniej za dwa lata chcemy wprowadzić obowiązek uczęszczania na lekcje religii lub etyki

- mówił jakiś czas temu w rozmowie z TVP Info minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Według ankiety CBOS w grupie wiekowej 18–24 lata liczba praktykujących z blisko 70 proc. w 1992 r. stopniała do 23 proc.

Więcej o: