Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Lara Gessler i Piotr Szeląg są rodzicami dwójki dzieci - Neny i Bernarda. Szczęśliwi rodzice chętnie opowiada o rodzicielstwie. Ostatnio restauratorka pokazała na Instagramie urocze kadry z sześciotygodniowym Bernardem. Wśród zdjęć znalazło się też takie, na którym widzimy, jak Lara karmi piersią swojego synka.
Codziennie patrzę w te małe oczy i nie mogę się nadziwić, jak szybko robią się rozumne, patrzące, co raz mniej niebieskie, a co raz bardziej brązowe. Bernard ma 6 tygodni, a ja cały czas zachwycam się cudem życia i potęgą ciała kobiety
- czytamy pod zdjęciem.
Pod zdjęciem pojawiło się sporo komentarzy. Matki internautki przyznały, że te wyjątkowe kadry sprawiły, że same przypomniały sobie beztroski czas rodzicielstwa i początki bycia rodzicem. Inne obserwatorki zachwyciły się uroczymi kadrami.
Ta bliskość matki jest niezastąpiona. Kochany maluszek.
Cudny dzieciaczek.
Do schrupania.
Bezcenne chwile. Pielęgnuj je jak najdłużej.
Dla każdej mamy jej dziecko jest najcudowniejsze, najdroższe i najpiękniejsze. Dla mnie moje córki są wszystkim. Jestem z nich mega dumna. Mam dwie wnuczki, które są moją miłością, dumą i radością
- czytamy w komentarzach.
Lara Gessler jest zwolenniczką karmienie piersią. Restauratorka niedawno w rozmowie z "Pomponikiem" zdradziła, czy miała takie sytuacje, w których obawiała się karmić dziecko publicznie. Wyznała, co uważa w tym temacie, który wciąż wzbudza wiele emocji w społeczeństwie.
Dla mnie karmienie jest naturalne, to nie jest golenie nóg. Mały człowiek je, nie potrafi jeść nożem i widelcem, więc je w inny sposób. Nie mówię, że trzeba wykładać biust na wierzch i ostentacyjnie karmić. Ale jest to bardzo naturalna czynność, nie powinna nikogo gorszyć. Dużo więcej dekoltów jest dużo bardziej wyzywających niż karmienie piersią. Po to są piersi, bądź co bądź
- stwierdziła wówczas i dodała, że jeszcze nigdy nie spotkała się z sytuacją, w której ktokolwiek zwrócił jej uwagę o tym, że nie powinna karmić piersią w miejscu publicznym, bo jest to zwyczajnie niesmaczne:
Nigdy mi się to nie zdarzyło, co mnie pokrzepia. Nigdy nie miałam nawet jakiegoś złego spojrzenia. (…) Jak moje dziecko jest głodne to je karmię. Tym bardziej, że nie jest tak, że można to zaplanować, czasami po prostu dziecko potrzebuje komfortu przy piersi matki i wtedy matka robi to, co do niej należy, żeby temu dziecku pomóc i ulżyć.