Myślała, że ma zapalenie pęcherza, a zaczęła rodzić. Ze szpitala wyszła ze zdrową dziewczynką

42-letnia kobieta trafiła do szpitala z ogromnym bólem brzucha, co miało wskazywać na zapalenia pęcherza. Lekarze postanowili od razu wykonać badanie USG. Okazało się, że jednak to nie kłopoty z oddawaniem moczu, a ciąża, o której nie wiedziała kobieta.

O ciążach z zaskoczenia pisaliśmy już kilkukrotnie na łamach naszego portalu. Jak się okazuje przypadek 42-letniej kobiety, również nie należy do odosobnionych. Zgłosiła się ona do szpitala z objawami silnego bólu w podbrzuszu, co według niej było zapaleniem pęcherza. Jednak szybko postawiono nową diagnozę. To była ciąża.

Zobacz wideo Przedwczesny poród - nie każdy wcześniak jest taki sam i nie nad wszystkim da się zapanować. Jak sobie poradzić?

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Ciąża z zaskoczenia zakończona cesarskim cięciem

42-letnia kobieta, mieszkanka Włoch zgłosiła się do jednego ze szpitali z podejrzeniem zapalenia pęcherza. Sugerowała się nasilającymi objawami, czyli częste oddawanie moczu oraz silny ból podbrzusza. Ciąży nie brała pod uwagę, gdyż jak sama przyznała - miała dość nieregularne miesiączki, co uważała za objaw menopauzy.

Lekarze, widząc, że kobieta jest męczona bólami, szybko przystąpili do działania, aby sprawdzić, co tak naprawdę się dzieje. Postawiona diagnoza zdziwiła wszystkich, ponieważ okazało się, że kobieta jest w ciąży. Jeszcze tego samego dnia urodziła zdrową i silną dziewczynkę. Poród odbył się za pomocą cięcia cesarskiego, wieczorem 19 października.

Manuela, bo to o niej mowa, czuje się dobrze, cieszy się z posiadanego dziecka, chociaż jak sama przyznała w rozmowie z włoskim portalem, było to dla niej i jej partnera ogromnym zaskoczeniem. Nie mają dzieci i myśleli, że nigdy ich mieć już nie będą.

Pomyślałam, że gdybym wiedziała o ciąży, to cieszyłabym się nią przez te osiem miesięcy. A tak wszystkie emocje skumulowały się w bardzo krótkim czasie

- powiedziała Manuela, świeżo upieczona mama w rozmowie z "La Repubblica".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.