Kiedy okazało się, że bloger Nick Winter i jego partnerka Chloe spodziewają się dziecka, od razu zaczęli szukać idealnego imienia. Jednak w tej kwestii nie mogli dojść do kompromisu, toteż przyszły tata stworzył specjalną listę 12-stu zasad, która miała im to ułatwić.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Kiedy przyszli rodzice nie mogli porozumieć się w kwestii wyboru imienia dla swojego dziecka, pomógł pewien algorytm. Zamiast przeglądać księgi imion i notować każde imię, które wpadło im w oko, postanowili zbudować listę specjalnych zasad.
Przyszły tata, zamiast zawierzyć intuicji, czy przeczuciu w wyborze idealnego imienia, postanowił postawić na matematyczny algorytm, który umożliwiłby mu, podjecie decyzji. Stworzył specjalną internetową, aby uszeregować typy imion przy użyciu 12-stu różnych kryteriów rankingowych.
Umieszczasz wszystkie imiona w kolejności od najładniejszego do najgorszego, a następnie wskazujesz swoje osobiste preferencje za pomocą przycisków - TAK lub NIE. Twój partner może polubić lub odlubić dane imię. Z przygotowanej listy wybrałem 76 imion, Chloe natomiast wybrała 81
- opowiadał Nick, przyszły tata.
Para następnie przyjrzała się nawzajem swoim wyborom i udało im się zmniejszyć całkowitą liczbę imion do 15-stu. Tak przygotowaną listę przyczepili do drzwi lodówki, aby "osłuchać się" z nimi i wybrać tylko dwa. Tutaj pomocne okazało się 12-ście zasad, które stworzyli, aby wybrać idealne imię. Przedstawia się ona następująco:
Każdego dnia patrzyliśmy na lodówkę i usuwaliśmy jedno, aż pozostały tylko cztery, a potem ostatecznie tylko dwa: Hazel i Max. Ostatecznie dziecko otrzymało imię Max, ponieważ urodził się chłopiec
- opowiadał sprytny tata, który pochwalił się swoim sposobem.