Założyciel Who's Your Daddy o publicznym karmieniu piersią: To jest smutne dla mnie

Kiedy spotykają się osoby z podobnym "flow", może zrodzić się coś fantastycznego. Dzięki takim podcastom, jak ten tworzony przez Baleję, dzięki takim profilom, jak ten tworzony przez Dominiaka, dwóch świadomych ojców, możemy jako rodzice poczuć, że nie jesteśmy sami. I to jest wielka, wielka rzecz w dzisiejszych czasach.

Kim są rozmówcy?

Kamil Baleja w swoim podcaście "Tato, no weź" rozmawiał z Łukaszem Dominiak — blogerem, instagramerem, twórcą internetowym, ojcem, założycielem profilu Who's Your Daddy. Łukasz ma dwoje dzieci, 7-letnią córkę i 5-letniego synka.

Prowadzący zapytał instagramera, co zainspirowało go do stworzenia przestrzeni dla rodziców, jednocześnie "szydzącej z rodziców". Kto widział profil Łukasza, ten rozumie, o czym mowa. Kto ma dystans do swoich rodzicielskich poczynań, ten profil zapamięta.

Założenie było takie, żeby siebie trochę "rozładować" i może przy okazji kogoś (...). Widziałem, że to, co przedstawiają media, różni się od tego, co widzę w życiu, jako rodzic.

Mężczyźni rozmawiają potem o doświadczeniach rodzicielstwa, o presji społecznej, o wartościowaniu roli matki czy ojca w społeczeństwie.

O swoim ojcostwie mówi:

Staram się być blisko swojej rodziny i swoich dzieci.

Społeczny temat

W rozmowie medialni ojcowie poruszyli niezwykle ważny temat, karmienia piersią w miejscach publicznych. Kamil Baleja, prowadzący zaczął rozmowę słowami:

Karmienie piersią to jest też taki temat, który jest bardzo mocno komentowany. I to mnie dziwi. Jesteśmy w XXI wieku, mentalnie chcemy robić kolonizację Marsa, a przez cały czas w przestrzeni publicznej pojawiają się tematy: kobieta pokazał pierś i karmi piersią w restauracji.

Łukasz odpowiedział -

To jest smutne dla mnie. Generalnie nikt się tak z tym wielce nie obnosi. Dla kobiety też jest to sytuacja intymna. Dziwi mnie to też w kontekście takim, że nie przeszkadza nam to, jak biegamy po plaży, czy na basenie półnago, a nagle przeszkadza kobieta, która karmi. Wydaje mi się, że to przegięcie i raczej z tym walczę i podoba mi się, jak ktoś ostentacyjnie to robi, w sensie śmieje się z tego np. Ola Żebrowska. Jest to dla mnie powód też raczej do smutku, bo to jest normalne.

Jest normalne, zawsze było i zawsze będzie — zakończył wątek Baleja.

Mężczyźni wymienili jeszcze parę uwag dotyczących Aleksandry Żebrowskiej i docenili ją za to, jak prawdziwie i pod prąd ukazuje macierzyństwo. Chapeau bas panowie i Olu, jak zwykle również. Dzięki takim ludziom możemy odetchnąć, jako rodzice. Poczuć, że dajemy radę, że rodzicielstwo, które nie ma nic wspólnego z wystylizowanymi kadrami na Instagramie, jest prawdą, którą wszyscy dzielimy.

Świetnego podcastu Balei można posłuchać na platformie Spotify.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.