Porównują jej fryzurę do Einsteina. Za wygląd włosów dziewczynki odpowiada rzadkie schorzenie

Tylko 100 osób na całym świecie i w tym właśnie malutka Layla Davis cierpi na niezwykłą przypadłość. Syndrom nazywany jest syndromem nieuczesanych włosów. Brzmi zabawnie, ale jest to choroba genetyczna.

Bujna fryzura, której nie da się poskromić

Layla Davis mieszka wraz z rodzicami 28-letnią mamą Charlotte, 35-letnim tatą Kevinem oraz trzyletnim bratem Freddiem w Great Blakenham w Suffolk. Świat usłyszał o niej za sprawą niesamowitej fryzury. Jej włosów nie da się uczesać.

Moja córeczka wygląda jak Boris Johnson

– żartuje mama Layli Davis. Dziewczynka ma 18 miesięcy, jest urocza, a charakteru dodają jej niesamowite włosy. Okazuje się, że za jej wyglądem stoi niezwykła, bardzo rzadka przypadłość.

 
Czasami nazywamy ją Boris, bo jej włosów nie da się ujarzmić, bez względu na to, co z nimi zrobimy, jej włosy nigdy nie będą proste. Próbowaliśmy różnych sposobów, takich jak suszenie, nakładanie odżywek, ale to nic nie dawało i właśnie dowiedzieliśmy się, dlaczego tak jest

– opowiedziała jej mama w wywiadzie udzielonym dla The Sun.

Zobacz wideo Jak zapleść włosy bez gumki?

Nietypowa choroba genetyczna

Layla cierpi na syndrom nieuczesanych włosów. Jest jedną ze 100 osób na całym świecie, które cierpią na tę przypadłość. Inna nazwa schorzenia do syndrom szklanych włosów. Włosów po prostu nie da się uczesać. To choroba genetyczna. Są za nią odpowiedzialne mutacje trzech genów, które są odpowiedzialne za wytwarzanie łodygi włosa. Są to: PAD13, TGM3 oraz TCHH. Syndrom ten zazwyczaj dotyka dzieci i zwykle mija wraz z okresem dojrzewania. Naukowcy wciąż analizują mutacje genetyczne, które odpowiadają za niesforne włosy, ma to na celu wykluczenie innych, poważniejszych chorób. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA