Była nauczycielką, zostanie surogatką. "Nie chodzi mi o pieniądze. Chcę jedynie uczynić świat lepszym"

33-letnia kobieta, która była zmuszona zrezygnować z pracy nauczycielki, na jednym z portali dla surogatek oferuje swoje usługi. Jak sama zaznacza, chce uczynić ten świat lepszym i dać życie dzieciom, które będą miały jej geny.

Amy Kupps, bo o niej mowa to młoda kobieta, która przez niestosowne zachowanie musiała zrezygnować z posady nauczycielki. Mieszka ona w Północnej Karolinie i proponuje "wynajęcie brzucha", czyli usługę surogatki. Jej misja to uczynienie świata lepszym, ponieważ może przekazać dzieciom swoje geny.

Zobacz wideo Sztuczna macica to szanse, nadzieje i kontrowersje. Ektogeneza namiesza bardziej niż aborcja?

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Misja byłej nauczycielki historii

O Amy Kups, byłej nauczycielce historii zrobiło się głośno, kiedy ogłosiła, że chce zostać mamą jeszcze 25 razy. Zrobi to, bo jej głównym celem i przesłaniem jest uczynienie świata lepszym, poprzez urodzenie "idealnych dzieci". Postanowiła swe słowa przemienić na zamiary i dać ogłoszenie na popularnym portalu dla surogatek i dać dziecko tym osobom, które sami nie mogą go mieć.

Myślę, że świat byłby lepszym miejscem, gdyby ludzie wyglądali lepiej i mieli moje geny. Nie ma znaczenia, czy ojciec dziecka byłby brzydki, czy przystojny. Dziecko będzie piękne i inteligentne, ponieważ ja będę jego matką. Będzie miało niesamowite oczy, mocne rysy twarzy, piękne włosy i inteligencję.

- powiedziała była nauczycielka historii, cytowana przez portal nypost.com.

Jak sama twierdzi, nie chodzi jej o pieniądze. Nie jest to dla niej istotne. Ma ona misję i chce uczynić ten świat lepszym, poprzez urodzenie "idealnych dzieci". Kobieta ma też swój profil na Instagramie, gdzie chętnie pozuje z ciążowym brzuszkiem, pokazując swoje ciało i tym samym zachęcając zainteresowane osoby do kontaktu.

 

Surogatka, czyli matka zastępcza. To jest legalne?

Surogatka to matka zastępcza, ma donosić ciąże, urodzić dziecko i oddać je osobie, której materiał genetyczny pozwolił na zapłodnienie. Okazuje się, że w 2009 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała surogację za jedną z technik wspomaganego rozrodu, jednak nadal budzi ona ogromne kontrowersje.

W Polsce nie jest to legalne, chociaż takie ogłoszenia się również zdarzają. Warto pamiętać, że czerpanie korzyści majątkowych w zamian za urodzenie i przekazanie dziecka może być  potraktowane jako handel ludźmi, za co grożą spore kary.

Jednak w niektórych krajach takie oferty nikogo nie dziwią i są w pełni legalne. Są to np. Wielka Brytania, Finlandia, USA, Ukraina, Rosja, Gruzja, Grecja, Meksyk, Armenia, Czechy czy Tajlandia.

Więcej o:
Copyright © Agora SA