Żałuje tego, jak nazwała dziecko. "Płakałam codzienne przez sześć miesięcy"

Chciała nadać dziecku imię, które nie powtórzy się wśród rodziny i znajomych. "Najlepsze imiona dla chłopców były już zajęte, a mój mąż bał się, że jeśli wykorzystamy któreś z nich, inni oskarżą nas o kopiowanie" - wyznała. Szybko pożałowała jednak swojej decyzji.

Wybór imienia dla dziecka jest dla rodziców ważną decyzją. Zwykle zastanawiają się nad nim na długo przed narodzinami pociechy, pod uwagę biorąc różne kwestie. Dla niektórych ważne jest, aby nadać mu tradycyjne imię. Zdarza się jednak, że rodzice nazywają potomka po danej osobie np. członku rodziny, albo stawiają na nietypowe i oryginalne imiona. Wielu osobom zależy również na tym, aby dane imię nie powtarzało się w kręgu znajomych.

Żałuje tego, jak nazwała dziecko

Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Właśnie taki problem miała TikTokerka, która w jednym z filmików podzieliła się z obserwatorami swoimi doświadczeniami. Kiedy wraz z partnerem oczekiwali na narodziny dziecka, wielu członków rodziny i znajomych miało już synów.

Najlepsze imiona dla chłopców były już zajęte, a mój mąż bał się, że jeśli wykorzystamy któreś z nich, inni oskarżą nas o kopiowanie

- wyznała.

Ostatecznie zdecydowali się na popularne imię, ale takie, którego nikt ze znajomych nie nadał dziecku. W ten sposób zamiast wymarzonego Maxa nazwali syna James.

Przez pierwsze sześć miesięcy płakałam z powodu swojej decyzji. Żałowałam jej i uważałam, że to imię po prostu nie pasuje do mojego dziecka

- mówiła kobieta.

Na domiar złego wraz z mężem nie dostali nawet gratulacji z powodu narodzin dziecka ze strony znajomych i rodziny, których opinią tak się przejmowali.

Myślę, że to doświadczenie jest dla mnie cenną lekcją, aby nie kierować się tym, co pomyślą inni

- podsumowała.

Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy od internautów, którzy również podzielili się swoimi opiniami i doświadczeniami.

Nie rozumiem ludzi, którzy denerwują się, gdy ktoś wybierze dla swojego dziecka takie imię, jakie nosi ich
A mój syn nazywa się Sid ma już 19 lat i cieszę się, że jak dotąd nie poznaliśmy drugiego chłopaka o takim samym imieniu
Nie ma czegoś takiego, jak zajęte imię. Trzeba wybrać takie, jakie nam się podoba i tyle
A ja żałuję tego, że nadałam dzieciom tradycyjne imiona. Z perspektywy czasu wolałabym oryginalne i celtyckie

- pisali.

Więcej o: