Prawdziwy powód powstania lalki Reborn. Może być dla niektórych zaskakujący

Kiedyś wystarczył kawałek szmatki, włóczka, marker i powstawała lalka, z którą dziecko nie rozstawało się na krok. Dzisiejsze lalki mogą oddychać, ślinić się, mieć bijące serce i pomagać ludziom w traumach i procesach żałoby. Oto dlaczego została stworzona lalka Reborn.

Sztuczne dzieci

Lalki Reborn do złudzenia przypominają prawdziwe dzieci. Wykonane z największą dbałością, z uwzględnieniem każdego najdrobniejszego szczegółu, jak: włosy, widoczne żyłki pod skórą, realistyczne oczy, bijące serce, zmarszczki, wałeczki tłuszczu czy przebarwienia na skórze. Lalki mogą być nawet personalizowane, pod konkretne wytyczne zamawiającego albo wzbogacone o konkretne mechanizmy. Można sobie zażyczyć, by lalka oddychała, płakała, śliniła się, otwierała i zamykała oczy, trzymała smoczek w buzi, a nawet by jej ciało miało temperaturę zbliżoną do żywego ciała niemowlaka. Cena za jedną lalkę wynosi od około 400 do nawet kilku tysięcy złotych. 


Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Interwencja policji

Lalki do tego stopnia przypominają prawdziwe dzieci, że w 2016 roku w Stanach Zjednoczonych doszło do niecodziennej interwencji policji. Pewien mężczyzna, przechodząc obok samochodu zauważył pozostawione w aucie dziecko. Oprócz dziecka nie było w pobliżu nikogo dorosłego, kto mógł być jego opiekunem. Czym prędzej wezwał na pomoc policyjnych funkcjonariuszy, którzy bez zastanowienia wybili szybę w samochodzie i uwolnili... lalkę. To był pierwszy taki ich incydent. Oczywiście zobowiązali się do zapłaty za zniszczoną szybę.

 

Prawdziwy powód powstania 

Okazuje się, że lalki nie powstały jedynie do zabawy, a w dwóch konkretnych celach. Po pierwsze lalki trafiają do tych, którzy przygotowują się roli rodzica. Posiadanie lalki ma im pomóc w nauce pielęgnacji i obsługi noworodka. Ma rozwiać wątpliwości i pomaga nabrać pewności siebie. Drugim celem stworzenia lalki była pomoc rodzicom mierzącym się z utratą dziecka, np. po poronieniach. Dlatego dostępne są lalki z aktami urodzenia, z aktami adopcyjnymi czy też opaskami szpitalnymi. Idea jest świetna, jednak pojawia się coraz więcej krytycznych głosów i pytania - w którym momencie pomoc w przejściu przez traumę i proces żałoby zamieni się w poważne choroby psychiczne?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.