Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Anna Wendzikowska jest mamą dwóch córeczek - 2-letniej Antoniny i 5-letniej Kornelii. Dziennikarka zawsze stawia dzieci na pierwszym miejscu. Chętnie spędza czas z nimi swój wolny czas i uwielbia relacjonować wyjątkowe chwile na Instagramie. Wendzikowska szczególnie znana jest z zamiłowania do długich podróży. Kiedy tylko nadarzy się okazja, prezenterka pakuje walizki i wyrusza w egzotyczne miejsca. Dziennikarka jest doskonale zorganizowana i bez obaw radzi sobie w podróży ze swoimi córkami. Tym razem Ania pokazała urocze zdjęcie Antoniny i Kornelii.
Anna Wendzikowska bardzo dba o swój wizerunek w mediach i precyzyjnie kreuje go na swoich profilach w mediach społecznościowych. Dziennikarka nie ma problemu z pokazywaniem swoich dzieci, choć niektóre gwiazdy stronią od tego i mówią wprost, że odsłonią ich twarze w momencie, kiedy same je o to poproszą. Dziennikarka ma jednak inne zdanie na ten temat. W najnowszej relacji na Instagramie pokazała urocze zdjęcie Antoniny i Kornelii. Dziewczynki zajrzały do szafy swojej mamy i ubrały się w jej ubrania.
Kiedy dzieci dorwą się do twojej tajnej szuflady
- napisała Wendzikowska pod zdjęciem.
Anna Wendzikowska nie zwalnia tempa i cały czas realizuje się zawodowo. Do tego opiekuje się dwoma córeczkami. Kiedy tylko nadarzy się okazja, prezenterka pakuje walizki i wyrusza z pociechami w egzotyczne miejsca. Teraz w rozmowie z reporterką JastrząbPost w rozmowie z dziennikarką portalu Jastrząb Post zdradziła, że bycie samotną mamą wiążę się z wieloma wyzwaniami. Jednak 40-latka zapewnia, że przystosowała się do nowej sytuacji i jest wdzięczna za to, co dostała od losu.
Bycie samotną mamą i jeszcze mamą pracującą na pełen etat, to jest ogromne wyzwanie i ja chylę czoła do wszystkich mam, które podobnie jak ja mają taką sytuację. Wiele jest wyzwań na tej drodze. Ale ja się nauczyłam cieszyć tym, co mam i odczuwać wdzięczność za to, co mam. Mam dwie fantastyczne, mądre, kochane córeczki. Nawet jak mam za sobą ciężki dzień pracy i zadań związanych z nimi, bo one ciągle czegoś potrzebują i emocjonalnie, i czysto fizycznie, do tego muszę obsłużyć dom, w którym nie ma tej męskiej ręki – wiele rzeczy, które normalnie robi mężczyzna muszę sobie z nimi też radzić i to też jest trudne, ale jak się kładę wieczorem, usypiam je i mówią „Mamusiu, kocham cię", to czego ja więcej potrzebuje do szczęścia?
- tłumaczy Wendzikowska.
Okazuje się, że bardzo ważne jest dla niej odpowiednia organizacja czasu. Dziennikarka zapewnia, ze to klucz do sukcesu:
Wiadomo, że jak się osiąga pewien poziom doświadczenia i pewne rzeczy, które się robiło dłużej, z większą atencją dla szczegółów, już można zrobić dużo szybciej. Myślę, że umiem dobrze zarządzać czasem. Im się ma więcej zadań, tym lepiej trzeba zarządzać czasem. Jak miałam jedno dziecko, to wydawało mi się, że to jest bardzo trudne być mamą, a teraz mi się wydaje, że jak jestem tylko z jednym to, że to są wakacje.