"Zapomniane" dzieci Royalsów. Upośledzone dzieci spotkał przykry los

Każda rodzina ma jakiś sekret, wstydliwą historię, tajemnicę, której nie chce zdradzać. To samo tyczy się rodzin królewskich, które będąc pod ostrzałem wielu kamer i fleszy aparatów, swoje emocje muszą trzymać na wodzy. Słabość nie jest dobrym określeniem dla monarchii. Dlatego rodzina Windsorów postanowiła ukryć dzieci, które w tej na pozór idealnej rodzinie - były problemem.

Dla dobra korony i przetrwania monarchii rodzina Windsorów była - i wciąż jest zdolna - do wielu dość kontrowersyjnych posunięć. Rodzina jest dla nich wyjątkowo ważna, toteż jak każdy - starają się chronić najbliższych, czasem poprzez dość kontrowersyjne posunięcia. Co prawda dzieci zawsze wśród koronowanych głów były mile widziane i w zasadzie to był ich główny cel. Aby ród mógł przetrwać, potrzebni byli kolejni potomkowie. 

 
Zobacz wideo McCartney: "Nas, nastolatków, zachwycała urodą". Nowy dokument o królowej. "Elżbieta II: Portret królowej" [ZWIASTUN]

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Nerissa i Katherin, czyli "nieodpowiednie" dzieci Royalsów

Skandal w rodzinie królewskiej, był czymś, czego za wszelką cenę starano się uniknąć. Idealna rodzina nie mogła pozwolić sobie na odrobinę słabość, stanowili wszak wzór do naśladowania. Toteż kiedy w rodzinie królewskiej pojawiły się dzieci o wątłym zdrowiu, zamiast słów - wydające z siebie jedynie pojedyncze słowa, postanowiono ukryć je przed światem.

Nerissa i Katherine to córki Johna Herbert Bowes-Lyon - brata matki królowej Elżbiety II, i Fenelli Hepburn-Stuart-Forbes-Trefusis. Urodziły się kolejno w latach 1919 i 1926, czyli okresie kiedy nie bardzo wiedziano, jak radzić sobie z opóźnieniem umysłowym. Były to również ciężkie czasy dla korony, w wielu państwach europejskich dochodziło do olbrzymich zmian i rewolucji, toteż ród Windsorów nie mógł pozwolić sobie na żadną słabość. Postanowiono umieścić dziewczynki w specjalnym ośrodku. Trafiły one w 1941 roku do zakładu psychiatrycznego Royal Earlswood Asylum for Mental Defectives i zapomniano o ich istnieniu. Pogrzebane jeszcze za życia, spędziły wiele lat odizolowane od rodziny. Chociaż krążą plotki, że pomimo swojej choroby nigdy nie zapomniały swojej historii i widząc na ekranie królową Elżbietę II, czyli swoją kuzynkę - kłaniały się jej, tak jak były uczone tego jeszcze za dziecka.

Potwór z Glamis? Historia chłopca, która jest dziś legendą? 

Glamis to miejscowość w Szkocji, gdzie swoją posiadłość miała rodzina żony króla Jerzego V. To właśnie tam wychowała się Królowa Matka - Elżbieta Bowes-Lyon i w 1930 r. urodziła księżną Małgorzatę, siostrę królowej Elżbiety.

Jednak z zamkiem wiąże się jeszcze jedna tajemnicza historia. Otóż przed laty ponoć ukrywano tam syna prapradziadków obecnej królowej Elżbiety II, który przez niektórych nazywany był "Potworem z Glamis". Było to dawno, w XIX wieku, kiedy nie bardzo wiedziano, jak można pomóc zdeformowanym dzieciom, które przyszły na świat. Ponoć mały arystokrata "pół-człowiek, a pół-żaba" był tak straszny, że nikt nie chciał nocować w zamku, a o "straszydle" wspominali ponoć lokalni budowlańcy, zatrudnieni na zamku. Przeglądając drzewo genealogiczne rodziny Bowes-Lyon, historia ewidentnie wskazuje, że był to Thomas Bowes-Lyon - oficjalnie zmarły po urodzeniu pierworodny syn Thomasa George’a, Lorda Glamis i pradziadka Królowej matki. Na świat przyszedł w 1821 r. i wielu podawało, że zaraz po chrzcie, miał umrzeć. Jednak pojawiły się plotki, że zdeformowany chłopiec żyje i jest przetrzymywany w tajemnej komnacie w zamku Glamis, skąd czasami się go wypuszcza.

Rodzina królewska nigdy nie zdementowała, ani nie potwierdziła tych plotek, toteż ciężko mówić, czy fakt owego "Potwora z Glamis" to prawda, czy plotka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA