Zagraniczne media obiegło mrożące krew w żyłach wideo. Rozpędzony samochód nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, wyprzedzał lewym pasem i zaledwie o kilka centymetrów minął przechodzącą pasami małą dziewczynkę. Choć zdarzenie miało miejsce w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych, do podobnej sytuacji mogło dość także w Polsce. Niestety, głupota i bezmyślność nie znają granic.
Zobacz więcej wiadomości na Gazeta.pl >>>
Na nagraniu opublikowanym przez stację ABC 7 widać, jak ojciec z grupą dzieci przechodzi przez przejście. Samochód na prawym pasie ustąpił pieszym pierwszeństwa, jednak auto na lewym pasie nawet nie zwolniło i z pełną prędkością przejechało przez zebrę.
Widać, że opiekun dzieci starał się być uważny. Przechodził pierwszy, rozejrzał się, ciągnął za sobą wózek. W pewnym momencie ośmielone zachowaniem ojca dziewczynki z ufnością ruszyły na hulajnogach. Jedna z kilkulatek w wyprzedziła mężczyznę i o kilka centymetrów minęła się z rozpędzonym SUV-em.
Zasada ograniczonego zaufania i szczególna ostrożność - o tym nie powinien zapominać żaden opiekun, który razem z dziećmi stanie się uczestnikiem ruchu drogowego. Warto też uczulić podopiecznych, aby nie przejeżdżali na hulajnogach czy deskorolkach przez przejście dla pieszych. W myśl polskich przepisów jest to zagrożone karą mandatu, lecz także - jak pokazuje omawiana sytuacja - jest to też śmiertelnie niebezpieczne.