Jak spłodzić idealne dziecko? Okazuje się, że nad tym tematem zastanawiali się już przyszli rodzice w starożytnej Grecji. Za czasów wysoko rozwiniętych polis, wszechobecnych bogów oraz ciągłych wojen i bitew - wysoko w cenie była sprawność fizyczna. Zatem dzieci chore, wątłe i z deformacjami często porzucano. Chciano potomka idealnego pod każdym względem.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W kulturze greckiej wszechobecna była natura i to, co się działo wokół. Za boginię płodności uchodziła Artemida. Modliły się kobiety, chcące wydać na świat idealnego potomka. Ona też miała pomóc rodzącym kobietom, które mierzyły się dość często z równymi ciążowymi i porodowymi komplikacjami. Jednak zanim doszło do zbliżenia - przyszli rodzice musieli się do tego odpowiednio przygotować.
Zacznijmy od tego, że dla starożytnych znaczenie miał tu odpowiedni wiek. Zbyt młoda kobieta i zbyt stary mężczyzna, według niektórych filozofów, nie mogli począć idealnego dziecka. Zatem powinni oni być w wieku zbliżonym - ani za starzy, ani za młodzi. Kolejną ważną rzeczą była aktywność fizyczna. Tutaj zarówno kobietom, jak i mężczyznom nakazywano, aby dbali o swoją kondycję.
Przygotowaniom do zbliżenia w celu prokreacji sprzyjały spacery, lekkie biegi, a także konne przejażdżki oraz kąpiele w morzu. Jednak bez zbytnich szaleństw i wysiłku, wszystko z umiarem. Mężczyźni mieli wystrzegać się zmęczenia i gorących kąpieli, gdyż znaczeni osłabiało to ich łóżkowe możliwości. Nie było mowy również o grze wstępnej. Idealni małżonkowie powinni od razu zabrać się za pracę, gdyż im mniej siły stracili przed - tym więcej jej oddali spłodzonemu dziecku.
Jeśli małżonkowie pragnęli spłodzić idealne dziecko, odpowiednio wcześniej musieli się do tego przygotować. Już Starożytni widzieli związek odpowiedniej diety ze staraniami o potomka. Wielu zalecało spożywanie przez przyszłą matkę owoców i warzyw, a także mięsa (głównie dziczyzny), które miałby wspomóc jej organizm. Istotne było również to, co jedzą małżonkowie, przed samym zbliżeniem. Nie zalecano kopulacji z pustym żołądkiem, gdyż mogło to niekorzystnie odbić się na dziecku. Dużą wagę przywiązywano również do samego ciała. Ono również musiało zostać odpowiednio przygotowane. Kąpiele w różanej wodzie, kadzidła i olejki - to wszystko miało pomóc.
Przed zbliżeniem należało oczyścić również głowę. Wśród Starożytnych panowało przekonanie, że do aktu seksualnego należało przystępować skoncentrowanym. O tym fakcie wspomina również portal ciekawostkihistoryczne.pl.
Stan duszy ma pewien wpływ na ukształtowanie płodu. I tak nosiły w żywocie swym osoby, które podczas spółkowania widziały małpy, płody do małp podobne - ostrzegał lekarz Soranus w II wieku n.e. Był on również autorem jednego z pierwszych podręczników do ginekologii, który poruszał wiele tematów, w tym np.: na jaką akuszerkę się zdecydować, czym jest macica i srom, co to są miesiączki, czy trwałe panieństwo jest korzystne, jakie są oznaki płodności i bezpłodności, czy ciężarne czują chuć, jak wybrać mamkę i badać mleko.
- czytamy na portalu ciekawostkihistoryczne.pl.
Okazuje się, że te zabiegi dla ciała i duszy to nie wszystko. Istotne znaczenie miała również sama aura, fazy księżyca, czy kierunek wiatru, a także pora dnia.
Byle nie baraszkowano zupełnie w środku tej nocy i nie nad ranem, bo brzuch pełen jest wówczas niestrawionego pokarmu. Idealnym momentem na stosunek wydawał się zatem wieczór, tuż przed snem. Preferowano zatem seks w półmroku.
- podaje portal.