Pewien użytkownik TikToka był świadkiem nietypowej sytuacji, którą oczywiście uwiecznił na filmie. Na lotnisku, najprawdopodobniej w kolejce do odprawy, zobaczył tatę, który prowadził swoje dziecko... na smyczy.
Wiele mówi się o tym, że podróże z małymi dziećmi mogą być ciężkie dla współpasażerów. To wideo jednak w zabawny sposób uświadamia, ile muszą znieść też sami rodzice. Wydaje się, że znudzony maluch postanowił zabawić się w małego pieska, którego właściciel wyprowadza na smyczy. Zabawa świetna, gorzej, że za pewnie za chwilę, kiedy skończy się już czołgać po brudnej hali lotniska, paluszki natychmiast powędrują do buzi. Znając życie, dokładnie w tym czasie tata będzie musiał przedstawić w okienku wszystkie dokumenty podróży...
Pozostaje też druga kwestia. Czy dziecko w ogóle wypada prowadzać na smyczy (jeśli nie jest to obopólną zabawą?). Niedawno opisywaliśmy sytuację z centrum handlowego, która wzbudziła w Was wiele emocji. Bohaterką artykułu była mama prowadząca dziecko na smyczy (zobacz: Dziecko na smyczy w galerii handlowej. "Dlaczego nadal jest to sprzedawane?). Czy sytuacja, w której znalazł się ten tata to usprawiedliwia?