Bolesne doświadczenia związane ze śmiercią nienarodzonego dziecka łączą wiele kobiet. Coraz częściej dzielą się one historiami dotyczącymi ciążowych komplikacji i traumach związanych z porodem. Wśród tych głosów można też usłyszeć wiele opowieści mówiących o tzw. "tęczowych dzieciach", czyli tych, które narodziły się po poprzednich poronieniach.
W ten sposób określa się dzieci, które urodziły się, mimo wcześniejszych komplikacji, jakich doświadczyły ich matki. Mowa m.in. o poronieniach, czy przedwczesnych porodach kończących się śmiercią maluchów. Maluchy mam z tak trudnymi przejściami określa się mianem "tęczowych", aby podkreślić nadzieję, która pojawia się wraz z narodzinami dziecka. Chodzi tu pokonanie bolesnej traumy i ogromnego bólu, które powstały przy utracie poprzednich dzieci.
Tęczowe dzieci są jeszcze większym cudem dla swoich rodziców. Przecież po każdej burzy pojawia się spokój i światło niosące nadzieję na lepsze jutro. Maluch urodzony po trudnych przeżyciach matki i ojca wnosi do rodziny ogromną radość i pozwala niejako uleczyć dawne rany.
Z kolei mianem "tęczowej mamy" nazywa się kobiety, które urodziły dziecko po poprzednich stratach swoich dzieci. Takich mam nie brakuje m.in. wśród osób znanych z mediów. Niedawno informacjami o utracie ciąży podzieliła się Meghan Markle, żona księcia Harry’ego. Wśród tęczowych mam jest także modelka Chrissy Teigen.
Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl