Lunapark Haan, zachodnia część Niemiec, sobotnie popołudnie — podczas przejazdu karuzelą dochodzi do niebezpiecznego wypadku.
12-letnia dziewczynka, z grupą innych dzieci korzystała z jednej z atrakcji parku: karuzeli "Krake". Według służb miało dojść do nieprawidłowego zapięcia zabezpieczenia miejsca. Dziecko zsunęło się z miejsca i wypadło z karuzeli w momencie, w którym ta była maksymalnie rozpędzona.
Zdarzenie przybrało jeszcze gorszy obrót, kiedy dziewczynka, spadając, wpadła na czteroletnie dziecko. Młodsza dziewczynka doznała poważniejszych urazów, szczególnie głowy. Na szczęście w szpitalu zespół lekarzy nie potwierdzili poważnych przypuszczeń — żadne z dzieci nie odniosło obrażeń zagrażających ich życiu.
12-latka wyszła z wypadku z drobnymi stłuczeniami i zadrapaniami.
Według oficjalnych informacji lunapark nie zostanie zamknięty. Nieczynna pozostaje jedyna karuzela, na której doszło do koszmarnego wypadku.
To nie pierwszy taki wypadek w Niemczech, w sierpniu tego roku po upadku z kolejki górskiej życie straciła 57-letnia kobieta. Kilka dni później, w tym samym miesiącu w Legolandzie w Günzburgu, w wypadku kolejki górskiej rannych zostało aż 31 osób.