Zapomniane i niechciane "royal babies". Kuzynki królowej Elżbiety II spotkał straszny los. Były "zbyt inne", by dostąpić zaszczytów

Każda rodzina ma swoje sekrety i tajemnice, które skrzętnie skrywane nigdy miały nie ujrzeć światła dziennego. Podobna sprawa tyczy się również rodu Windsorów. Zmarła Królowa Elżbieta II miała kuzynki, które ukryte przed światem, czekały na śmierć. Zapomniane i niechciane "royal babies" były rysą na idealnym obrazie brytyjskiej rodziny królewskiej.

Śmierć Królowej Elżbiety II to koniec pewnego okresu w historii świata. Należała ona do rodu Windsorów, rodziny, która dla dobra korony i przetrwania monarchii była gotowa zrobić bardzo wiele. Doskonale pokazuje to smutna historia niechcianych "royal babies", czyli dwóch kuzynek Królowej, które już za życia były przeznaczone śmierci.

Zobacz wideo Jaka była Elżbieta II?

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zapomniane i niechciane "royal babies". Smutna historia Nerissy i Katherine Bowes - Lyon

Nerissa i Katherin Bowes - Lyon to bliskie kuzynki zmarłej już Królowej Elżbiety II. Patrząc na drzewo genealogiczne rodziny Windsorów, dziewczynki były córkami Johna Herberta Bowes - Lyon i jego żony Fenelii. Ich ojciec był jednocześnie bratem królowej Elżbiety (królowa matka), żony króla Jerzego VI. Zatem Elżbieta II, Nesissa i Katherina to bliskie kuzynki. Jednak tym dwóm ostatnim, idealna rodzina królewska zgotowała straszliwy los.

 

Ich narodziny trzymano w tajemnicy, ze względu na fakt wątłego zdrowia - jak mieli zawyrokować lekarze. Pomimo opieki na wysokim poziomie, ich stan się nie poprawiał. Dziewczynki nie rozwijały się prawidłowo - zarówno intelektualnie, jak i fizycznie. Postanowiono ukryć je przed światem. Postępowanie to tłumaczono dobrem dla monarchii i samej korony oraz całego rodu Windsorów. Ponad pół wieku temu, czasy i mentalność ludzi też była inna. Choroby psychiczne, niedorozwój intelektualny, czy jakąkolwiek deformacje ciała, były postrzegane jako ciężar dla rodziców. Tym bardziej dla rodziny królewskiej.

W 1941 r. już po śmierci ich ojca Johna Herberta, małe dziewczynki zostały powierzone opiekunom ze szpitala psychiatrycznego Royal Earlswood Hospital. Tam spędziły całe swoje życie.

Pomimo swojej choroby - nie traciły kontaktu z rzeczywistością. Wiedziały kim są

Nerissa i Katherin Bowes - Lyon zamieszkały w szpitalu psychiatrycznym Royal Earlswood Hospital. To mury tego szpitala stały się ich domem, a także więzieniem. Jak donoszą niektóre media, rodzina królewska płaciła jedynie 125 funtów rocznie za pobyt dziewczynek. Niewielka kwota powodowała to, że miejsce, w jakim przyszło im żyć, było strasznie zaniedbane. Ponoć brakowało tam wszystkiego - począwszy od ubrań, a skończywszy na odpowiednim jedzeniu. Nerissa i Katherine trafiły tam w wieku 22 i 15 lat, gdzie nie było mowy o żadnym leczeniu. Czekano na ich śmierć.

Pielęgniarki pracujące w szpitalu wspominały jednak, że siostry nie do końca traciły kontakt z rzeczywistością. Widząc królową na ekranie telewizora, miały oddawać jej ukłon - tak jak były uczone przed laty.

 

Nerissa zmarła zaledwie w 1988 roku. Pochowano ją w grobie oznaczonym tylko nazwiskiem i numerem. Podobny los czekał Katherin, chociaż kiedy rodzina królewska znalazła się pod ostrzałem krytyki - kobietę przeniesiono do domu opieki w Surrey, gdzie zmarła w 2014 r. w wieku 87 lat.

Więcej o:
Copyright © Agora SA