Nixon Whatcott miał sześć lat, gdy zaczął wspominać rodzicom o bólach nóg. Rodzice nie reagowali nerwowo. Dwóch starszych braci chłopca zmagało się z podobnymi dolegliwościami i były to jedynie bóle wzrostowe. Gdy jednak chłopiec codziennie skarżył się na bolesność kończyn, rodzice zdecydowali się pójść z synem lekarza.
Po więcej informacji zajrzyj na Gazeta.pl >>>
W przychodni zlecono różne badania, w tym prześwietlenie nóg. Diagnoza była dla całej rodziny szokiem. Okazało się, że ciało sześciolatka trawi nowotwór, mięsak Ewinga (guz Ewinga). U chłopca znaleziono złośliwego guza kości udowej. Kolejne badania wykazały, że choroba jest już w zaawansowanym stadium - znaleziono przerzuty raka do płuc.
Od tego momentu cała rodzina skupiła się na nierównej walce o życie jej najmłodszego członka. Nixon od razu rozpoczął leczenie onkologiczne. Pierwsza dawka chemioterapii zatrzymała rozwój choroby. Chłopca wspierali bliscy. Przyjaciele ogolili sobie głowy na znak solidarności z Nixonem, który przez inwazyjne leczenie stracił włosy.
Niestety, rak wrócił. Chłopiec rozpoczął kolejne etapy leczenia, w tym kurację eksperymentalną nowym lekiem. Walka z chorobą pochłaniała ogromne kwoty, które w większości udało się uzbierać dzięki anonimowym darczyńcom. Mimo tak ogromnych wysiłków rodziny i lekarzy choroba okazała się zbyt silna. Nixon zmarł w wieku ośmiu lat.
Bliscy chłopca założyli fundację NixonStrong, w ramach której zbierają pieniądze na walkę z nowotworami dziecięcymi i opisują też rozdzierające serce trudy leczenia małych pacjentów.
Pierwotne nowotwory kości, czyli takie, które pojawiają się najpierw w kości (a nie wyniku przerzutu), stanowią zaledwie 1 proc. wszystkich chorób nowotworowych. Mięsak Ewinga jest drugim najczęściej występującym nowotworem kości u dzieci. Zwykle pojawia się u chłopców. Ma szybki i gwałtowny przebieg, wywołuje przerzuty (głównie w płucach, węzłach chłonnych, szpiku i innych kościach). Więcej o tej chorobie przeczytasz w naszym artykule.