Niemowlę zmarło po upadku z balkonu. Ustalenia śledczych mrożą krew w żyłach

Do tragedii doszło Austrii. 9-miesięczne niemowlę zostało przewieziono do szpitala, po tym jak wypadło z balkonu. Niestety, dziecko nie przeżyło, a śledczy podejrzewają, że za dramat odpowiedzialny jest jego starszy brat.

Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem w jednym z bloków mieszkalnych w dzielnicy Donaustadt w Wiedniu. W momencie, gdy matki nie było w salonie niemowlę wypadło z balkonu na piątym piętrze. Znaleziono je w trawie przed budynkiem i natychmiast wezwano pogotowie, które przetransportowało dziecko do szpitala. Niestety, obrażenia okazały się na tyle poważne, że malec nie przeżył.

Niemowlę zmarło po upadku z balkonu

Więcej artykułów dotyczących aktualnych wydarzeń przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Jak poinformował portal Salzburg24, w momencie tragedii maluch przebywał w salonie ze swoim 11-letnim bratem. W tym czasie ich matka przygotowywała posiłek. Gdy 33-latka weszła do pokoju odkryła, że był w nim jedynie jej starszy syn.

Śledczy podejrzewają, że starszy brat mógł mieć coś wspólnego ze śmiertelnym wypadkiem. Według informacji przekazanych przez policję nastolatek cierpi na chorobę neurologiczną i spełnia warunki przyjęcia na oddział psychiatryczny. Podejrzewają, że choroba mogła skłonić go do popełnienia strasznego czynu.

Istnieje podejrzenie, że jedenastolatek ma związek ze śmiercią brata

– podała policja w oświadczeniu, cytowanym przez austriackie media.

Obecnie jedenastolatek przebywa u swoich krewnych, a dalsza procedura w sprawie ustalenia okoliczności zdarzenia będzie przeprowadzona w ścisłej współpracy z urzędem ds. młodzieży. Sprawa trafiła do prokuratury, ale jak podkreślają przedstawiciele policji, chłopiec nie skończył jeszcze 14 lat i jeżeli okaże się winny, nie zostaną mu postawione zarzuty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.