Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Magda Gessler od czasów, kiedy zaczęła promować swoją najnowszą autobiografię, coraz chętniej wrzuca do sieci archiwalne zdjęcia z czasów młodości. Najnowsza fotografia szczególnie zaskoczyła fanów, bowiem przedstawia ciężarną restauratorkę, która była w zaawansowanej ciąży z Laurą. Fotografia została wykonana ponad 40 lat temu.
Dziś dzień nostalgii, wspomnień i refleksji. Jedna z najlepszych chwil w życiu - młodzi, zakochani. Tadeusz pod sercem. Już niedługo powitam kolejnego członka rodziny, drugi wnuczek. Uwielbiam te wspomnienia. Zawsze jest mi ciepło na sercu i w duszy
- napisała Gessler pod zdjęciem.
Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci podziwiali fotografię, której dotąd nie widzieli jeszcze w mediach społecznościowych restauratorki. Fani przyznali, że ze zdjęcia płynie wyjątkowa magia i widać, że relacja z partnerem jest bardzo głęboka i prawdziwa.
Widać, że bardzo kochałaś swojego męża.
Niezwykłe!
Szczęście rodzi się w brzuszku.
To najpiękniejsze chwile w życiu. Świetne jest to zdjęcie.
Piękne! Prawdziwe uczucie to magia i nieziemska siła, która przenosi góry.
Takie chwile na zawsze pozostaną w sercu, nigdy nie przeminą.
Stan błogosławiony to najpiękniejsze uczucie, jakie kobieta może doświadczyć
- czytamy w komentarzach.
Magda Gessler świetnie odnajduje się w roli świeżo upieczonej babci. Widać, że sprawia jej to dużo radości. Ostatnio w wywiadzie dla magazynu "Viva" przyznała, że Lara urodziła w twardy lockdownie i nie mogła liczyć na odwiedziny bliskich. Mimo to, najbliżsi przyszli pod dom Lary i Piotra, aby pogratulować rodzicom.
Moja wnuczka jest jak z bajki. Takich wnuczek nie "robią" (śmiech). Kiedy się urodziła, był kolejny lockdown więc przyszliśmy całą rodziną pod dom Lary i Piotra, żeby im pogratulować i z okna zobaczyć małą. Rozmawialiśmy w maskach na odległość i to było tak przejmujące, że wzruszenie odebrało mi mowę
- przyznała restauratorka.
W dalszej części zdradza, że moment, w którym po raz pierwszy zobaczyła swoją wnuczkę był naprawdę wzruszający. Magda przyznaje, że od razu poczuła więź z Neną i zauważyła fizyczną kontynuację genów w rodzinie.
Gdy ją w końcu wzięłam na ręce, poczułam niemal fizycznie, że to jest kontynuacja. Z mojej córeczki narodziła się druga córeczka… Ta myśl była tak rozczulająca, że kompletnie mnie zamurowało. Zmieniłam stosunek do istoty życia. Nena jest roześmiana. Nigdy nie słyszałam jej płaczącej. Ogromnymi oczami z zafascynowaniem ogląda świat, wszystko ją ciekawi. Po raz pierwszy widzę mamę, która trzyma na rękach swoje dziecko i patrzy mu prosto w oczy. Nie z boku, nie z góry, tylko na wprost i zakochanym wzrokiem przekazuje dziecku całą swoją miłość i czułość
- dodała Gessler.