Test czerwonej kropki wiele mówi o dziecku. To ważny sygnał dla rodziców

Ten niezwykle intuicyjny test może ułatwić nam komunikację z dzieckiem i kompetentną odpowiedź na jego potrzeby. Świadomy rodzic, to wspierający rodzic.

Czym jest test czerwonej kropki?

W roku 1979 M.Lewis i J. Brooks - Gunn przeprowadzili eksperyment określający samoświadomość, tzw. test czerwonej kropki. Kropkę malowano dzieciakom na nosie lub na czole. Dzieci, które ukończyły 12 miesiąc życia intensywnie wpatrywały się w swoje odbicie. 15-miesięczne dotykały kropki na nosie, ale na tafli lustra, a dopiero 18-miesięczne patrząc w lustro dotykały swojego noska lub czoła.

By wykonać test czerwonej kropki, zwany również testem lustra, należy:

  1. Umieścić dziecko na naprzeciwko lustra i pokazać mu jego odbicie.
  2. Odwrócić jego uwagę i zrobić mu dyskretnie małą kropeczkę na nosie lub czole, w taki sposób, by dziecko tego nie zauważyło.
  3. Powtórnie pokazać dziecku jego odbicie.

Jeżeli malec będzie próbował zetrzeć kropkę z noska, to znak, że rozumie, kto jest po drugiej stronie lustra.

Zobacz wideo

Czym jest samoświadomość?

Dziecko doświadcza swojej odrębności na dwóch płaszczyznach:

  • fizycznej - dzieje się to w chwili narodzin
  • społecznej – w oparciu o interakcje z dorosłymi i naśladownictwo

Na portalu Pedagogika Specjalna, możemy przeczytać:

Przełomowym momentem w życiu malca jest ósmy miesiąc życia, kiedy rozpoczynają się zmiany w jego zachowaniu. Wówczas to dają się zauważyć huśtawki nastroju – raz dziecko jest wesołe i uśmiechnięte oraz ma ochotę na zabawę, a za chwilę staje się marudne i płaczliwe. Przyczyną takiej emocjonalnej zmienności jest kształtowanie się w tym właśnie okresie samoświadomości. Dziecko zaczyna rozumieć, że mama, tata i ono to trzy różne osoby. Świadomość, że istnieje samodzielnie, wywołuje w nim strach przed rozłąką z matką.

Łączącym się płynnie z poprzednimi etapami rozwoju ma być również słynny "bunt dwulatka". To według psychologów dziecięcych potężny krok ku samodzielności i stanowieniu o sobie.

Podążajmy za dzieckiem, nawet jeśli to wymagające i trudne. Nie pozbawimy naszych dzieci emocji, tak jak nie wyeliminujemy ich u siebie. Możemy się im jednak przyglądać i stworzyć z życia proces pogłębiania również własnej, rodzicielskiej świadomości.

Więcej o:
Copyright © Agora SA