L4 na dziecko dla rodziców z "syndromem wrześniowym": Boję się posłać malucha z katarem

Nowy rok szkolny rodzi nowe pytania. Rodzice przedszkolaków i uczniów z młodszych zastanawiają się na przykład, czy muszą brać L4, kiedy dziecko zaczyna chorować. Pytają również o to, czy pociecha z katarem może chodzić do szkoły. Czym jest syndrom wrześniowego rodzica? Wyjaśniamy.

Syndrom wrześniowy dotyka rodziców dzieci w wieku szkolnym. Można powiedzieć, że przeżywają podobny stres do tego, jaki był ich udziałem, kiedy sami byli uczniami. Starają się ogarnąć wszystkie dodatkowe zajęcia i mają silne poczucie obowiązku. Przypominają im się czasy sprzed parunastu lat i często panikują, gdy dziecko złapie katar. Niektórzy boją się w tym przypadku posłać dziecko do szkoły

Zobacz wideo Dziecko dziedziczy długi i co dalej? Adwokat: Jest prawnie chronione

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

L4 na dziecko z katarem, czyli rodzice z "syndromem wrześniowym"

Pozostaje pytanie: czy dziecko z katarem może iść do przedszkola? Zdaniem pediatry dr. Bartosza Pawlikowskiego nie ma żadnych przeciwwskazań.

Katar to nie powód zatrzymania dziecka w domu. Tym bardziej że może być alergiczny. Dopóki nie wystąpią inne objawy infekcji, dziecko śmiało może uczęszczać do przedszkola

- czytamy w jednym z artykułów na eDziecku. Pociecha może zostać w domu, kiedy:

  • ma gorączkę 37,5/38 stopni Celsjusza,
  • wykazuje objawy grypy,
  • wymiotuje i ma biegunkę,
  • ma wysypkę,
  • jest senne i zmęczone - to może być objaw postępującej infekcji,
  • boli go głowa i ucho.

Wszystko zależy od placówki - w niektórych przedszkolach dziecko z infekcją (a katar jest często jej częścią) nie może przebywać w klasie. Rodzice z syndromem wrześniowym mają więc problem. Teoretycznie mogą wziąć zwolnienie na chore dziecko, w "puli" mają 60 dni w puli do wykorzystania (w przypadku dziecka do 14 roku życia), ale dla części pracodawców katar nie jest wytłumaczeniem. Trzeba też wykazać, że jest się jedyną osobą, która w danym momencie może zająć się dzieckiem.

Rodzice są podzieleni. "Pani dziecko może tym katarkiem zarazić dzieci z dużo niższą odpornością"

Pod postem opublikowanym przez eDziecko na Facebooku wybuchła dyskusja. Rodzice wyrazili swoją opinię. 

Ja to już sama nie wiem. W sumie uważam, że sam katarek to nie choroba, ale boję się posłać dziecko do przedszkola, żeby nie zostać zlinczowanym przez innych rodziców, za to, że chore dziecko przyprowadzam

- napisała jedna internautka, inne szybko jej odpowiedziały:

Pani dziecko może tym katarkiem zarazić dzieci z dużo niższą odpornością. Nie można być samolubnym.
Moja też tylko katarek przyniosła z przedszkola i mnie zaraziła - za to u mnie nie skończyło się na katarku. Tak samo jest z innymi dziećmi w przedszkolu. Trzeba myśleć też o innych

Pewna matka podzieliła się z użytkownikami Facebooka historią o tym, że jej córka ciągle niedomagała w przedszkolu:

Moja córka całe przedszkole non stop chorowała, głównie zapalenia uszu. Przez pewien czas miała nawet niedosłuch z powodu uszkodzenia błony bębenkowej. Żadne szczepionki i preparaty uodparniające nie pomagały, kolejny lekarze i badania też nie. Byłam niezmiernie wdzięczna rodzicom przyprowadzającym chore dzieci...
Więcej o:
Copyright © Agora SA