Wybór imienia dla dziecka to dla rodziców ważna decyzja. Często zastanawiają się nad nim na długo przed przyjściem malca na świat, a pod uwagę biorą wiele czynników. Niektórzy preferują tradycyjne imiona, zaś inni te oryginalne i nietypowe. Zdarza się, że rodzice nazywają potomka na cześć danego członka rodziny, albo ulubionego artysty. Istotnym czynnikiem jest również moda, która na przestrzeni lat ulega zmianie.
Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Młoda mama prowadzi profil na TikToku @cassdamm, na którym chętnie dzieli się z obserwatorami swoimi doświadczeniami. W jednym filmików poruszyła temat wyboru imienia dla dziecka. Okazało się, że żałuje swojej decyzji. Zaszła w ciążę mając szesnaście lat i chciała wyróżnić synka na tle innych dzieci.
Jak widzicie na załączonym obrazku, osiągnęłam wówczas szczyt dojrzałości. Wystarczający, by nazwać dziecko
- ironizowała, komentując swoje zdjęcie sprzed lat.
Siedziała na nim na łóżku, odsłaniając ciążowy brzuszek. Na skórze markerem narysowała oczy oraz usta, co uważała wówczas za zabawne. Wyznała, że w tym wieku sama była dzieckiem, a jednak stanęła przed bardzo trudną deycjzą - wyboru imienia dla syna.
Ostatecznie nadała mu dwa imiona - Ainsley oraz Oliver, ponieważ nie były wówczas popularne. Chociaż imię Ainsley znalazła w swoim drzewie genealogicznym (nosił je praprawujek), nigdy nie znała nikogo o takim imieniu. Kilka lat później imię to zaczęło cieszyć się jednak wielką popularnością w Stanach Zjednoczonych. Niestety, nazywano tak głównie dziewczynki. W rezultacie, gdy w rozmowie z kimś wymienia imię syna, ta osoba zwykle jest przekonana, że to córka. Syn przyzwyczaił się jednak do używania skrótu "Ains", który jego zdaniem brzmi już bardziej męsko.
Co roku pytam syna, czy chce zmienić imię lub zacząć używać tego drugiego, ale odmawia. Sprawia, że muszę żyć z wyborem, którego dokonałam jako nastolatka
- dodała.