5 tysięcy zł mandatu za spacer z dzieckiem? Prawnik tłumaczy, o co chodzi w "absurdalnym" przepisie i ostrzega rodziców

Czy rodzice mogą otrzymać 5 tys. zł mandatu za spacer z dzieckiem? Adwokat Łukasz Skiba tłumaczy w programie eDziecko.pl "Mamy Czas", co kontrowersyjny przepis oznacza dla rodziców.

Więcej porad dla rodziców znajdziesz na Gazeta.pl.

Przepis, który wywołał kontrowersje wśród rodziców, mówi, że "kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7, dopuszcza do przebywania małoletniego na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego, podlega karze grzywny albo karze nagany". Wysokość tej kary może wynieść nawet 5 tys. złotych.

Chociaż do tej pory, niewielu rodziców zdawało sobie sprawę z jego istnienia, wywołał poruszenie, kiedy do sądu trafił wniosek o ukaranie na podstawie owego przepisu, dwóch kobiet obwinionych o zezwolenie dzieciom poniżej siódmego roku życia na poruszanie się wiejską drogą. Adwokat Łukasz Skiba wyjaśnił w programie "Mamy Czas", czy rodzice powinni się go obawiać i w jakich sytuacjach mogą ponieść konsekwencje finansowe.

5 tys. złotych mandatu za spacer z dzieckiem. "Nie do końca o to chodzi"

Adwokat Łukasz Skiba podkreślił, że chociaż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że grzywna grozi nam za spacer z dzieckiem po chodniku, nie do końca o to chodzi w tym przepisie. 

Tak naprawdę on byłby dużo jaśniejszy, gdyby ustawodawca dodał tam słowa "bez nadzoru". To by rozwiązywało wszystkie niejasności, ale przepis ten odnosi się do art. 43 ust. o Prawo o ruchu drogowym, który wprowadza właśnie obowiązek opieki nad małoletnim poniżej 7 r.ż. przez inną osobę, posiadającą co najmniej 10 lat

- wyjaśnił i dodał, że za takie wykroczenie może zostać uznana tylko sytuacja, kiedy małoletni poniżej 7 r.ż. bez opieki. 

Zobacz wideo Czy rodzice mogą dostać mandat za spacer z dzieckiem? Adwokat odpowiada
Jako drogę publiczną niestety musimy też tutaj rozumieć chodnik, pobocze, ścieżkę rowerową i inne przyległości zdefiniowane w ustawie Prawo o ruchu drogowym

- poinformował. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.