Zdjęcia dzieci utraconych. Ta fundacja szkoli fotografów, którzy pomagają rodzicom uporać się z tragedią

Pary, które pragną mieć dziecko, zwykle cieszą się na wieść o ciąży i z niecierpliwością oczekują na narodziny malucha. Niestety, nie każda ciąża kończy się szczęśliwym rozwiązaniem. Aby uporać się z traumą, część par decyduje się na uczczenie pamięci swoich utraconych dzieci na fotografiach.

Ciąża to szczególny czas nie tylko dla kobiet, które pragną zostać matkami, ale także dla ich partnerów. Pary wspólnie oczekują, aż maleństwo przyjdzie na świat, wybierają imię dla potomka i kompletują wyprawkę. Niestety, czasem nie dochodzi do szczęśliwego rozwiązania. Aby ukoić ból po stracie i uczcić pamięć swoich dzieci, część rodziców decyduje się na wykonanie wyjątkowych zdjęć. 

Zobacz wideo Zostawiają dziecko w samochodzie i idą do sklepu. Adwokat: To może zakończyć się więzieniem

Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl

Trudne chwile, niełatwa fotografia

Zdjęcia, na których upamiętnione zostają pierwsze i zarazem ostatnie chwile rodziców i zmarłego noworodka, są niezwykle emocjonalne. Nie są to oczywiście łatwe emocje, a ich uwiecznienie wymaga odpowiedniego podejścia, wyczucia i pewnej wrażliwości, która pozwoli rodzicom pożegnać się z ukochanym maleństwem, a jednocześnie otrzymać pamiątkę po maluchu. 

Nie wszyscy fotografowie wiedzą, w jaki sposób wykreować odpowiednią atmosferę, szanując przy tym ból rodziców. Między innymi z tego powodu na zachodzie powstała organizacja o nazwie NILMDTS (Now I Lay Me Down To Sleep), która pomaga rodzicom borykającym się ze stratą dziecka w upamiętnieniu jego narodzin. Organizacja szkoli fotografów oraz personel medyczny. Założycielką jest Cheryl Haggard, mama Madduxa, który zmarł w szóstej dobie po narodzinach. Kobieta i jej mąż, Mike, postanowili upamiętnić wspólny czas za pomocą zdjęć. 

Maddux zasłużył na to miejsce na naszej ścianie. Nie mogłam wygodnie powiesić zrobionych zdjęć. Kolorowe obrazy przywołują rzeczywistość tamtego dnia. Chciałam, aby portrety rodzinne były sposobem na upamiętnienie i uhonorowanie naszego syna

- wyjaśniła Cheryl Haggard na stronie fundacji. Mąż kobiety poprosił fotograf, aby wykonała czarno-białe portrety, na których on i jego żona pozują z Madduxem.

Ta noc była najgorszą nocą w moim życiu. Ale kiedy patrzę na obrazy, nie przypomina mi się najgorsza noc. Przypomina mi się piękno i błogosławieństwa, które przyniósł

- dodaje Cheryl.

 

Zdjęcia, które poruszają 

Coraz więcej fotografów decyduje się na podjęcie tego niełatwego tematu. Część z nich prowadzi profile w mediach społecznościowych, dzieląc się tam fragmentami swojej pracy. Z fundacją NILMDTS współpracuje półtora tysiąca fotografów. Większość pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, ale działalność organizacji przez cały czas rozszerza się także na inne kraje. 

 

Organizacja udostępnia zdjęcia w swoich mediach społecznościowych. Jej przedstawiciele wyjaśniają na stronie fundacji:

Te bezcenne obrazy służą jako ważny krok w procesie zdrowienia rodzin pogrążonych w żałobie. Fotografia upamiętniająca NILMDTS potwierdza istnienie i obecność tych cennych dzieci, uhonorowując ich spuściznę.
Więcej o:
Copyright © Agora SA