TikTok to aplikacja multimedialna służąca do publikowania, oglądania i wysyłania znajomym krótkich filmików. Można tam znaleźć treści o różnej tematyce, od nagrań układów tanecznych, przez relacje z podróży i wydarzeń, po poradniki i tutoriale. Na TikToku nie brakuje także materiałów autorstwa rodziców.
Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Młoda mama opublikowała na swoim profilu na TikToku @rachelgoesclunk nagranie, na którym opowiedziała o mężczyźnie, który zaczął obrażać ją w miejscu publicznym z powodu nadwagi. Niespodziewanie zaczepił ją, gdy weszła do sklepu wraz z dwójką dzieci i zadał nietaktowne pytanie.
Zapytał, czy te dzieci są moje. Powiedziałam, że tak. Zresztą to widać. Nawet jak się patrzy na mnie i mojego męża, to na pierwszy rzut oka rzuca się fakt, że są podobne do mnie. W każdym razie, gdy przytaknęłam, ten mężczyzna zapytał, czy są z in vitro
- opowiadała.
Rozdrażniona kobieta odpowiedziała wówczas, że to nie jego sprawa. Mężczyzna nie zostawił jej jednak w spokoju, ale ciągnął temat.
Zapytał, czy popełniłam jakieś przestępstwo, przespałam się z osobą niewidomą albo częściowo sparaliżowaną, by zajść w ciążę, bo żaden mężczyzna dobrowolnie by mnie nie dotknął
- wspomniała.
W całej sytuacji najgorszy dla Rachel był fakt, że wszystko słyszały jej dzieci. Obcy człowiek mówił, że nigdy więcej nie powinna jeść, bo jej wygląd zrujnuje życie dzieciom.
Pod wyznaniem mamy pojawiła się masa komentarzy od innych internautów. Byli oburzeni zachowaniem mężczyzny.
To przemoc! Jak ktoś w ogóle mógł mówić takie rzeczy?
Bardzo mi przykro, że cię to spotkało.
Ten człowiek musi wieść bardzo nędzne życie, skoro myśli, że ma prawo tak znęcać się nad innymi
Dlaczego ludzie są tacy okrutni?
Aż się popłakałam. Bardzo mi przykro. Mnie kiedyś z powodu nadwagi zaczęło obrażać jakieś starsze małżeństwo
- pisali.