System oceniania osiągnięć i umiejętności uczniów w polskich szkołach ma wiele wad. Ciężko wpisać w konkretny schemat danego ucznia, wszak każde dziecko rozwija się w swoim indywidualnym tempie. Coraz więcej różnego typu szkół odchodzi od tradycyjnego oceniania. Jedną z takich wyjątkowych szkół jest lubelskie liceum. Placówka ta zrezygnowała z wystawiania ocen niedostatecznych. Jaki był efekt?
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Szkoła bez jedynek, czyli VI Liceum Ogólnokształcące im. Hugona Kołłątaja to placówka, którego władze wraz z nauczycielami całkowicie odeszły od wystawiania ocen niedostatecznych uczniom. Efekt? Mniej stresu wśród młodzieży i lepsze wyniki w nauce.
Młodzież przede wszystkim podkreśla, że pozbyła się stresu. Mam głosy uczniów, którzy twierdzą, że wychodzą do szkoły bez negatywnych emocji, bo wiedzą, że mogą wykazać się wiedzą, a jeżeli im się nie uda, to zawsze mogą poprawić swoją ocenę czy jeszcze raz przedstawić swoje umiejętności nauczycielowi. To jest podstawowa rzecz. Natomiast jeśli chodzi o naukę, tutaj nie ma zasadniczych zmian. Uczniowie wiedzą, że muszą przygotowywać się i uczyć. Brak ocen niedostatecznych nie jest powodem do nieuczenia się. Czyli tę presję nauki jednak czują.
- mówi dyrektor VI Liceum Ogólnokształcące im. Hugona Kołłątaja - Marzenna Kamińska cytowana przez radio.lublin.pl.
Cały pomysł, który został wprowadzony w tej placówce, podoba się również nauczycielom, którzy uważają, że jest to bardzo dobre posunięcie. Z korzyścią zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli.
Wydaje mi się, że to system nagradzający. Nagradza uczniów, którzy chcą pracować i pracują. Staramy się znaleźć u uczniów to, co jest dobre, a nie karać za to, czego nie umieją. Dlatego nie mają tych jedynek, natomiast pojawiają się w dzienniku oceny pozytywne, czyli za to, czego uczeń się nauczył.
- mówi Elżbieta Słowik, nauczycielka matematyki w VI LO, której wypowiedź przytacza portal radio.lublin.pl.
Eksperymentalny pomysł wprowadzenia zasady, że za wyniki w nauce nie wystawia się ocen niedostatecznych, podoba się także i uczniom. Nie czują oni presji, ani widma otrzymania złej oceny. Motywuje ich to do przykładania się do nauki i zdobywania nowych umiejętności.
W sumie mocno mnie to zszokowało, aczkolwiek jak na razie nie widzę wad. Troszkę fajniej to wygląda. Jest lepiej, bo jednak to nie jest ta jedynka. Wiadomo, że można zawsze poprawić. Człowiek mniej się stresuje, że dostanie jedynkę.
- dodają uczniowie w rozmowie z dziennikarzami radio.lublin.pl.