Antoni Królikowski jest zły, że jego dziadkowie nie widzieli prawnuka. Zrozpaczony żali się w mediach

Antoni Królikowski po raz kolejny publicznie skarży się na Joannę Opozdę - matkę jego synka Vincenta. Tym razem chodzi o to, że jego dziadkowie nie poznali jeszcze swojego prawnuka. Królikowski boi się, że nie dane będzie im go zobaczyć.

Więcej informacji z życia gwiazd na stronie Gazeta.pl

Antek Królikowskim i Joanna Opozda nie wstydzą się swoich problemów. Wręcz przeciwnie, zarówno mama, jak i tata małego Vincenta chętnie skarżą się w mediach, także tych społecznościowych, jedno na drugie. Wykorzystują je jako swoistą arenę do swojej walki o prawa do kilkumiesięcznego synka, w którą angażują także członków swoich rodzin. 

Rozstanie w atmosferze skandalu

Antek Królikowski i Joanna Opozda pobrali się w zeszłym roku, niedługo okazało się, że para spodziewa się dziecka. Jeszcze przed narodzinami małego Vincenta, Królikowski zdradził żonę z sąsiadką i wszystko wyszło na jaw. Joanna Opozda nie wybaczyła mężowi "skoku w bok" i para się rozstała. Do sądu wpłynął jej pozew rozwodowy. Jednocześnie Antek Królikowski zapowiedział, że nie zamierza się migać od opieki nad synkiem. I to obecnie jest powodem nieporozumień między parą. Opozda niedawno żaliła się w mediach, że Królikowski nie płaci jej alimentów, ten z kolei zapewniał, że żona wyczyściła ich wspólne konta więc ma za co utrzymywać dziecko. Potem pojawił się problem z odwołaniem chrzcin dziecka, a teraz - utrudniania kontaktów z Vincentem. 

Wierzę, że docelowo sąd zabezpieczy opiekę naprzemienną tak, abym mógł realnie uczestniczyć w jego życiu

- powiedział aktor na łamach "Super Expressu"

Zobacz wideo Kamil Baleja spotkał fana na wakacjach. Zadał mu tylko jedno pytanie. "Co w moim życiu poszło nie tak?"

Dziadkowie Królikowskiego nie poznali prawnuka

Antek Królikowski w rozmowie z "Twoim Imperium" powiedział, że rodzice jego taty widzieli prawnuka tylko raz, a rodzice mamy do tej pory go nie poznali. Mieszkają w Opolu Lubelskim i są już w podeszłym wieku, więc podróż do stolicy, żeby poznać nowego członka rodziny, nie wchodzi dla nich w grę.

Oni bardzo przeżywają to, że mają prawnuka, którego może nie będzie im dane poznać

- żalił się aktor. 

Gromadzę nagrania z uroczystości, jak otwarcie skweru mojego taty czy takich urodzin dziadka. Mówię na nich do syna i wierzę, że jak będzie starszy i je zobaczy, zrozumie, że tata walczył o niego, jak mógł i zawsze chciał go w swoim życiu

- dodał Królikowski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.