Antek Królikowski chce zawalczyć o kontakt z synem. "Chciałbym móc być prawdziwym ojcem"

Antoni Królikowski i Joanna Opozda nadal próbują dojść do porozumienia w sprawie opieki nad synkiem Vincentem. Aktor w najnowszym wywiadzie żali się nad swoim losem oraz słabym kontaktem z dzieckiem. "Chciałbym móc być prawdziwym ojcem i iść z nim na spacer, zmienić mu pieluchę i wstawać w nocy, żeby dać mu butelkę i patrzeć, jak zasypia" - wyznał.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Joanna Opozda i Antek Królikowski już kilka miesięcy próbują dogadać się w kwestii opieki nad synem. Pierwsza rozprawa rozwodowa jeszcze się nie odbyła, jednak spór w kwestii widywań oraz wychowania małego Vincenta nadal trwa. Jak doniósł "Super Express", o rozwód wniósł aktor. Królikowski chce jednak zawalczyć o kontakt z synem.

Królikowski chce częściej widywać Vincenta

33-letni aktor w ostatnim wywiadzie wyznał, że nie jest zadowolony z działań byłej partnerki. Chodzi o udostępnianie wizerunku Vincenta w sieci i mediach społecznościowych. Królikowski zarzuca Opoździe, że ta publikuje wizerunek syna w celach zarobkowych. Para miała jednak wspólnie zadecydować, że twarz chłopca będzie zasłaniana. Tabloidowi udało się ustalić, że celebryta pragnie widzieć się z synkiem dwa razy w dni powszednie co najmniej przez trzy godziny oraz w co drugi weekend miesiąca przez siedem godzin.

Mały szuka bodźców jak każde dziecko, interesuje się kolorami, dźwiękami - a na spacerze miałby tego więcej niż w mieszkaniu. Mimo to cieszę się z każdej nawet jednej godziny tygodniowo spędzonej z synem i wierzę, że docelowo sąd zabezpieczy opiekę naprzemienną tak, abym mógł realnie uczestniczyć w jego życiu

- wyznał w rozmowie z "Super Expressem" aktor. 

Królikowski pragnie być prawdziwym ojcem i zaznać trudów rodzicielstwa

W wywiadzie Królikowski postanowił wyznać prawdziwe emocje. Aktor wspomina. m.in. że pragnie zostać prawdziwym rodzicem, zbliżyć się do syna i podjąć się opieki nad niemowlakiem. Jak wspomina w rozmowie, dotychczasowe spotkania nie trwały dłużej niż godzinę i odbywały się wyłącznie w mieszkaniu Joanny Opozdy albo za pośrednictwem kamerki.

Vini jest cudowny. Jestem wzruszony, patrząc w te jego ogromne błękitne oczy. Bardzo przeżywam każde spotkanie. Mały uroczo gaworzy i śmieje się, kiedy do niego mówię. Uwielbia, gdy czytam mu bajki i wpatruje te swoje mądre oczy w kolorowe obrazki

- powiedział Królikowski w cytowanej rozmowie.

Mama chłopca szybko skomentowała wypowiedź Królikowskiego. 

Antek nie płaci alimentów od kilku miesięcy, wyczyścił wszystkie konta bankowe, żeby uciec przed komornikiem. Na tę chwilę jestem jedyną osobą, która utrzymuje synka, cała opieka również spoczywa na mnie

- wyznała. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.