Kiedy opublikowaliśmy w naszym serwisie relację matki trzyletniego dziecka z wizyty u stomatologa, posypały się komentarze. Powód? Absurdalna opłata doliczona do usługi stomatologicznej - dopłata do "niewspółpracujących dzieci" w wysokości 100 zł.
Sprawa wzbudziła nieco kontrowersji, stała się przyczynkiem do dyskusji czytelników o kondycji polskiego społeczeństwa. Wybraliśmy komentarze, które pokazują, jak interesująco potrafimy się różnić i mówić o tym, co nas w innych uwiera.
Przy okazji podnieśli państwo również kwestię cen w prywatnych klinikach stomatologicznych, w naszym kraju. Poniżej publikujemy wybrane komentarze:
A ja uważam, że to doskonały pomysł! W każdej dziedzinie. Za trudnego klienta/pacjenta/petenta. Może w ten sposób społeczeństwo z powrotem nauczy się kultury i dobrego traktowania innych. Nauczymy się rozmawiać, a nie żądać.
Opłata dla dzieci niewspółpracujących? Dobre. Chyba to nie był dentysta dla dzieci. Moja córka ma 5 lat. Na wizyty chodzimy, odkąd skończyła dwa i to jest jej ulubiony lekarz.
To może nauczyciel powinien dostawać dodatek, gdy uczeń nie współpracuje
Skoro nie współpracuje, to jest to uzasadnione... Dla mnie zasadne i jak najbardziej za trudne warunki pracy należy się dodatek...
Wszystko ok. Pod warunkiem że taki stomatolog podczas umawiania wizyty uprzedzi o możliwości pobierania takiej opłaty. Wtedy można udać się do innego lekarza jeśli to rodzicowi nie odpowiada. Z dziećmi bywa różnie, dlatego w pełni rozumiem.
Od dziecka boję się dentysty. Na samą myśl o wizycie robi mi się słabo, a przecież jestem dorosła. Nie wymagajmy od dzieci, aby współpracowały, wizyta u dentysty niestety do najmilszych nie należy.
Czy omdlenie w gabinecie stomatologicznym osoby dorosłej to też będzie dodatkowy koszt ? Bo też nie współpracuje ze stomatologiem.
Ja zapłaciłam ostatnio za 15 min pracy dentysty u dziecka 350 zł. Dobrze, że miałam kartę, bo nie byłam przygotowana na taką kwotę.
Przecież taka opłata to norma (...). A z paragonu to bym się cieszyła jak dziecko, mój ostatni za wizytę córki - 780 zł.
Poza kwestią cen uderzyła was kwestia wychowawcza. Ferowanie wyroków na podstawie jednego paragonu, to być może o krok za daleko, jednak dzieci, jak wiadomo, to wciąż dobro narodowe. A o ich wychowaniu, bądź jego braku, nigdy nie dość posłowia:
Norma... konsekwencje bezstresowego wychowania. Dziecko wszystko może i przed nikim nie czuje respektu. A druga sprawa pewnie mamuśka/tatulek nie poświęcili dziecku chwili, żeby wytłumaczyć, na czym polega wizyta u stomatologa i jak się zachowywać.
Respekt niestety to jest rodzaj lęku. I to wszystko nie jest takie proste do osiągnięcia. Zrozumieją to tylko ludzie mający tzw. high need baby. A rodzice to fakt... Ale to jest skutek właśnie nieprawidłowego ich wychowania.
Myślę, że bardzo dobrze …takie dziecko to dodatkowy czas i stres dla każdej ze stron. Niestety, ale dzieci niektóre są niewychowane a klinika to nie plac zabaw. Powinny być nauczone pewnych norm (...).