Nowy przedmiot w szkole 2022. HiT wywołuje kontrowersje, tak samo jak podręcznik

Nowy przedmiot w szkole 2022, wywołuje liczne kontrowersje. Mowa tu oczywiście o przedmiocie historia i teraźniejszość, który ma zastąpić wiedzę o społeczeństwie. Wiele słów krytyki padło również pod adresem nowego podręcznika, autorstwa znanego historyka, prof. Roszkowskiego.

Z początkiem września, w polskich szkołach pojawi się nowy przedmiot: historia i teraźniejszość, który ma kłaść nacisk na naukę historii tej powojennej, najnowszej. Ma on zastąpić w szkołach ponadpodstawowych wiedzę o społeczeństwie na poziomie podstawowym. Pomysł tych zmian był nie tylko komentowany, ale również mocno krytykowany nie tylko przecz nauczycieli, czy rodziców, ale także przez różne środowiska naukowców.

Zobacz wideo Czarnek w Sejmie: Gdańsk też jest w Polsce, mimo że wam może się to nie podobać. Jesteście za rozbiciem dzielnicowym?!

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Nowy przedmiot w szkole 2022. HiT zastąpi WoS

Jak już wcześniej wspominaliśmy, nowy przedmiot, który ma wejść z początkiem września do szkół – ma zastąpić nauczanie wiedzy o społeczeństwie, jednak tylko na poziomie podstawowym. WoS będzie nauczany jedynie w klasach o profilu rozszerzonym.

Siatka godzinowa dla tego przedmiotu przedstawia się następująco:

  • liceum ogólnokształcące: klasa I - 2 godziny, klasa II - 1 godzina (łącznie 3 godziny),
  • technikum: klasa I - 1 godzina, klasa II - 1 godzina, klasa III - 1 godzina (łącznie 3 godziny),
  • branżowa szkoła I stopnia: klasa I - 1 godzina.

Przedmiot będzie wprowadzany sukcesywnie, tj. w roku szkolnym 2022/2023 w klasie I liceum ogólnokształcącego, technikum i branżowej szkoły I stopnia. W kolejnych latach zmiana obejmie kolejne klasy. Uczniowie, którzy rozpoczęli kształcenie w szkołach ponadpodstawowych przed rokiem szkolnym 2022/2023, nie będą objęci tą zmianą (będą uczyć się zgodnie z dotychczasową podstawą programową wiedzy o społeczeństwie)

- informuje Ministerstwo Edukacji i Nauki.

HiT mocno krytykowany nie tylko wśród nauczycieli

Pomysł rewolucji dotyczącej nowego spojrzenia na historię Polski i świata po 1945 roku nie spotkał się z szerokim entuzjazmem. Różne środowiska naukowców mają wiele obaw co do wprowadzenia tego przedmiotu. Na jego temat wypowiedzieli się zarówno nauczyciele, jak i przedstawiciele Polskiej Akademii Nauk czy Polskiego Towarzystwa Historycznego – o czym już pisaliśmy na naszym portalu. Zdaniem naukowców program jest zbyt obszerny i zbyt zideologizowany. Uczeń nie ma możliwości wyrabiania swojej własnej opinii. Wielu nauczycieli wskazuje, że na kartach podręcznika jest dużo miejsca dla Kościoła i osób związanych z tą instytucją, a mniej lub w ogóle nie mówi się o postaciach, które nie zawsze zgadzały się z opinią kleru. Na kartach podręcznika pojawiają się np. żołnierze wyklęci, czy nawet katastrofa smoleńska z 2010 roku.

W podręczniku napisanym przez jego autora, znanego historyka - prof. Roszkowskiego, można przeczytać m.in. że w Unii Europejskiej usiłuje się zacierać inne religie "poprzez lansowanie ateizmu i wcielanie go w życie metodami urzędniczo-administracyjnymi". W rozdziale pt. "Ideologie i nazizm" nie zabrakło "ideologii gender", którą autor rozumie jako "uproszczoną wersję filozofii na potrzeby różnych programów politycznych". Dziwi również np. krytyka feminizmu oraz nazwanie dzieci poczętych metodą in vitro – tymi z probówki, których nikt nie będzie kochać.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.