Trzylatek bawił się przed domkiem i nagle zniknął. W lesie znalazł go obcy mężczyzna

Do zdarzenia doszło w poniedziałek w ośrodku wczasowym niedaleko Iławy. Mężczyzna, który spacerował po lesie, zauważył trzyletniego chłopca bez opieki. Natychmiast zawiadomił policję. Podążył za dzieckiem, jednak to próbowało uciec.

Więcej wiadomości z Polski przeczytasz na Gazeta.pl.

Aby uchronić trzylatka, który samotnie przebywał w lesie nad jeziorem Jeziorak, mężczyzna podążał za nim aż zjawiła się policja. Okazało się, że w tym czasie ojciec dziecka zawiadomił funkcjonariuszy o jego zaginięciu. 

Zgłaszający opisał dokładny wygląd dziecka i miejsce, gdzie się znajdują. W tym czasie też na drugi telefon oficera dyżurnego zadzwonił zaniepokojony tata trzylatka

- powiedziała w rozmowie z TVN24 asp. Joanna Kwiatkowska z Komendy Powiatowej Policji w Iławie.

Zobacz wideo

Trzylatek bawił się przed domem i nagle zniknął

Według relacji ojca, dziecko bawiło się przed domkiem, kiedy on na chwilę poszedł do toalety. Po powrocie zorientował się, że chłopca już nie ma.

Mężczyzna o wszystkim natychmiast poinformował funkcjonariuszy, opisał dokładnie wygląd chłopca oraz miejsce, z którego się oddalił

- podkreśliła oficer prasowa. 

Dzięki szybkiej reakcji świadka cała historia ma szczęśliwy finał. Trzylatek cały i zdrowy wrócił do domu. Policja w Iławie przestrzega jednak, że całkowita odpowiedzialność i opieka nad dzieckiem spoczywa na jego opiekunie:

Aby uchronić się przed wyjątkowo stresującą sytuacją, jaką jest zagubienie się, rodzice powinni uczulać ich na konieczność informowania o tym, że chce się gdzieś pójść. Nauczmy też nasze dziecko, jak się nazywa i gdzie mieszka - to ułatwi szybsze dotarcie do opiekunów.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.