Rodzice starają się dbać o bezpieczeństwo swoich pociech. I choć większość uczula swoje dzieci na potencjalnie zagrażające im zdarzenia, może dojść do sytuacji, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Warto więc przekazać najmłodszym, w jaki sposób powinny zachować się, gdy potrzebują pomocy.
Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl
Układ dłoni może przekazać otoczeniu, że potrzebujemy pomocy. Międzynarodowy gest oznaczający "pomóż mi" świetnie spełnia swoją funkcję. Został wymyślony przez Canadian Women’s Foundation i miał być odpowiedzią na problem wzmożonej przemocy domowej podczas pierwszego lockdownu. Organizacja podkreśla, że promowanie tego znaku, a także edukowanie i uświadamianie społeczeństwa może pomóc wielu osobom, które czują się zagrożone.
Gest jest na tyle dyskretny, że w sytuacji zagrożenia nie zwróci uwagi napastnika, pomoże natomiast niewerbalnie zakomunikować otoczeniu, że pomoc jest niezbędna.
Jak wykonać gest? Wystarczy wyciągnąć dłoń i do jej wewnętrznej strony przyłożyć kciuk, a następnie złożyć dłoń w pięść.
Choć w Polsce gest nie jest jeszcze tak znany jak za granicą, kojarzy go coraz więcej osób. Jak się zachować, gdy zobaczymy, że wykonuje go ktoś w naszym otoczeniu? Kluczowe jest, aby nie informować napastnika o tym, że mamy świadomość tego, że dzieje się coś złego. Następnie należy niezwłocznie zareagować. Jeśli obawiamy się o własne bezpieczeństwo, najlepiej będzie wezwać odpowiednie służby.
Warto podkreślić, że dzięki temu gestowi uratowano już niejedną osobę. Jedną z nich była porwana nastolatka ze Stanów Zjednoczonych, która charakterystycznym ruchem dłoni zwróciła uwagę jednego z kierowców. Mężczyzna wezwał pomoc, a policji udało się schwytać napastnika i ocalić jego niedoszłą ofiarę. Więcej o tym zdarzeniu przeczytasz w tym artykule: Porwana nastolatka została uratowana. Wszystko dzięki gestowi znanemu z TikToka