Więcej historii rodziców przeczytasz na Gazeta.pl.
Ariel Tyson ma sześciu synów i jedną córeczkę. Podczas jednej z rozmów z fanami zapytano ją o to, czy chciałaby jeszcze powiększyć swoją rodzinę. Wielodzietna mama zdradziła, że zarówno ona jak i jej mąż, który jest pastorem, mają nadzieję na kolejne dziecko. Podkreśliła jednak, że rozważają adopcję.
Obecnie całą rodziną przeprowadzili się do Tennessee, gdzie remontują dom. Ich najmłodsza córeczka przyszła na świat w grudniu zeszłego roku. Kobieta pracuje zdalnie i jednocześnie wychowuje dzieci. Internautów zastanawia to, jak rodzina jest w stanie się utrzymać i jak Ariel radzi sobie z opieką nad dziećmi. Jednym z głównych zarzutów jest to, że nie poświęca każdemu z dzieci wystarczającej ilości uwagi.
Jak znajdujesz czas dla każdego z dzieci? To, co robisz, jest bardzo samolubne
Wiesz, że nasza planeta jest przeludniona? W 2040 roku skończy nam się jedzenie
- pisali w komentarzach.
Ariel odpowiedziała, że od niedawna w opiece nad dziećmi pomaga jej opiekunka i zapewniała, że udaje jej się zaspokajać wszystkie potrzeby maluchów. Znalazła się również grupa obserwatorów, która przyznała, że jej dzieci wyglądają na szczęśliwe, a to powinno być najważniejsze. Stwierdzili, że Ariel jest stworzona do bycia mamą.