Po trudnym porodzie dostała zawału serca. Mąż: Bałem się tak bardzo, że nie mogłem mówić

Lekarze zdecydowali o cięciu cesarskim w 33. tygodniu ciąży ze względu na stan przedrzucawkowy. Kilka dni później świeżo upieczona mama poczuła silny ból w klatce piersiowej. To był zawał serca.

Więcej tematów związanych z ciążą i porodem na stronie Gazeta.pl

W czasie ciąży u Brittany zdiagnozowano stan przedrzucawkowy. Córeczka mamy z Karoliny Północnej miała się urodzić na początku sierpnia, ale lekarze zdecydowali o natychmiastowym cesarskim cięciu, bo samopoczucie ciężarnej się pogarszało, podobnie wyniki jej badań. Dziewczynka przyszła na świat 8 lipca w 33. tygodniu ciąży i od razu trafiła na oddział intensywnej terapii noworodka. 

Wszystko stało się bardzo szybko. Bałem się, że mogę stracić obie. Bałem się tak bardzo, że nie mogłem mówić

- wspomina na łamach portalu cafemom.com 29-letni Clint Butner. Po operacji kobieta skarżyła się na ból głowy, ale cała jej uwaga była skupiona na córeczce. 

Zobacz wideo Piosenkarki napisały książkę o emocjach. Wszystko zaczęło się przy obiedzie

Świeżo upieczona mama poczuła ból w klatce piersiowej

Świeżo upieczony tata codziennie woził swoją partnerkę na oddział noworodkowy, gdzie wspólnie doglądali córeczkę. Cztery dni po porodzie, gdy tam się zjawili i pielęgniarka podała Brittany dziecko, ta nagle poczuła ucisk w klatce piersiowej. 

Poczułam silny ból w klatce piersiowej i w prawym ramieniu, miałam problemy z oddychaniem

- wspomina Brittany. Pielęgniarka wezwała lekarzy. Szybko okazało się, że doszło do zawału serca, na szczęście lekarzom udało się nad wszystkim zapanować. 

Mężczyzna oświadczył się w szpitalu

Clint był wdzięczny lekarzom za natychmiastową i skuteczną pomoc, jaką udzielili jego ukochanej. Był tak poruszony  wydarzeniami ostatnich dni, że postanowił nie czekać do września, kiedy zgodnie z planem para miała wziąć ślub.

Podszedłem do jej łóżka szpitalnego i spytałem: Czy chcesz jutro wyjść za mąż?' A ona powiedziała tak, więc pobiegłem po pozwolenie na małżeństwo!

- relacjonuje Clint. Panna młoda miała na sobie szpitalną koszulę, personel udekorował salę. Córeczka pary w czasie zaślubin leżała w specjalnie udekorowanym inkunatorze, a pan młody założył kowbojski kapelusz. Wszyscy są już w domu z ośmioletnim synem Brittany z poprzedniego związku. Para planuje zorganizować przyjęcie weselne we wrześniu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.