Aleksandra Żebrowska na zdjęciu z porodówki. Pokazała znienawidzone pytania zadawane przez mężów rodzących

Aleksandra Żebrowska jest już po porodzie. Właścicielka marki "Francis&Henry" w sobotę urodziła córeczkę. Niedługo później podzieliła się w sieci pierwszym zdjęciem z porodówki i przy okazji poruszyła temat niewygodnych pytań, które mężczyźni zadają kobietom podczas porodu. - To chyba najbardziej znienawidzone pytanie - przyznała Żebrowska.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Aleksandra Żebrowska w miniony weekend powitała na świecie pierwszą córkę. Żona Żebrowskiego pokazała w sieci zdjęcie z noworodkiem. Jej synowie: Franciszek, Henryk i Feliks, będą musieli przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości, w której obecna będzie także siostra. 

Zobacz wideo

Aleksandra Żebrowska wywołała dyskusję po porodzie. "To chyba najbardziej znienawidzone pytanie"

Aleksandra Żebrowska zamieściła na Instagramie zdjęcie z łóżka szpitalnego, które mąż wykonał jej podczas akcji porodowej. Żona Żebrowskiego pozuje ze zniesmaczoną miną. Przy okazji celebrytka poruszyła temat niewygodnych pytań, które mężczyźni zadają swoich partnerkom podczasu porodu. Choć wydaje się im, że w ten sposób pomagają, to czasami pytania są zwyczajnie irytujące. 

Kiedy na sali porodowej mąż pyta "boli?". To chyba najbardziej znienawidzone pytanie. Zapisałam jeszcze kilka z Instagrama i wrzucam tu.
 

Fanki poskarżyły się na podobne zachowanie ojców. "Winisz mnie?"

Internautki błyskawicznie skomentowały zdjęcie Żebrowskiej i przyznały, że ich partnerzy zadawali podczas porodu bardzo podobne pytania. 

Czemu boli cię też kręgosłup?
Czemu nie odpowiadasz?
Już bliżej czy dalej?
Winisz mnie?
Czy mogę ci jakoś pomóc? Pewnie cię boli?

- czytamy w komentarzach.

Aleksandra Żebrowska długo przygotowywała się do porodu. Na urlop zabrała zestaw do przecinania pępowiny

Aleksandra Żebrowska niedługo przed porodem wybrała się w długą podróż i na wszelki wypadek postanowiła zabrać ze sobą zestaw do przecinania pępowiny. Okazuje się, że ciężarna chciała przygotować swojego męża na ewentualne rozwiązanie w drodze i poinstruowała go jak użyć niezbędnika porodowego. 

Tymi klipsami łapiesz pępowinę w dwóch miejscach i przecinasz na środku. Trasa Tatry - Warszawa w dziewiątym miesiącu ciąży

- czytamy pod zdjęciem. 

 

Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Widać, że wpis Żebrowskiej rozbawił internautów. Fani zwrócili uwagę na nietęgą minę dyrektora Teatru 6.piętro i przyznali, że małżeństwo chyba lubi ryzykować. Były też takie obserwatorki, które zażartowały i przyznały, że przecież jeszcze nie dawno Żebrowska przedstawiała swojego męża jako profesora ginekologa, więc na pewno nie ma się czego bać, bo jest w dobrych rękach. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.