10-latek zaprosił 31 osób na imprezę. Mama o niczym nie wiedziała

50-letnia Diane Campbell była w szoku, kiedy dowiedziała się, że jej 10-letni syn zaprosił całą klasę na imprezę w swoim domu. Chłopiec wręczył zaproszenia 31 osobom, ale zapomniał powiedzieć o swoim pomyśle mamie.

Więcej historii mam przeczytasz na Gazeta.pl.

10-letni Max wręczył swoim kolegom i koleżankom z klasy zaproszenia na imprezę organizowaną 25 lipca o 16:00 w swoim domu - podał dzieciom dokładny adres. Na przyjęcie miało zjawić się 31 osób i pewnie doszłoby do skutku, gdyby nie fakt, że jedna z mam przesłała zdjęcie zaproszenia Diane tydzień przed wyczekiwanym przez Maxa terminem. Kobieta napisała, że jej syn nie może się doczekać imprezy. Wtedy mama Maxa z zaskoczeniem zapytała, jakiej imprezy. Wszystko się wydało.

Zobacz wideo Maja Bohosiewicz zorganizowała córce urodziny. Leonia poczuła się jak księżniczka

Sekretna impreza została odwołana

Diane skontaktowała się ze wszystkimi rodzicami i poinformowała ich, że impreza się nie odbędzie.

Całe szczęście mamy Facebooka, bo w poniedziałek zobaczyłabym pod drzwiami 31 dzieci

- zażartowała.

Następnie porozmawiała z synem o całej sytuacji. Okazało się, że Max znalazł w rzeczach mamy puste zaproszenia, które zostały z zeszłorocznych urodzin. Stwierdził, że można zrobić z nich użytek. Bez jej wiedzy wręczył je pozostałym uczniom, a kiedy Diana chciała dowiedzieć się, kogo powinna poinformować o odwołaniu imprezy, chłopiec twierdził, że nie pamięta, komu dał zaproszenie. Ostatecznie dodała status na Facebooku, który zobaczyli wszyscy rodzice.

Sąsiedzi i przyjaciele żartowali, że przyjdą na tę imprezę z winem i piwem

- dodała mama.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.