Pierwsza mumia w ciąży. Ze szczątkami wiąże się pewna tajemnica. Wiadomo, czemu płód się zachował

Pierwsza mumia w ciąży? Czy to w ogóle możliwe? Okazuje się, że tak. Kobieta, którą przed wiekami poddano procesowi mumifikacji była w ciąży. Niewiarygodną jednak rzeczą jest to, że oprócz jej szczątek - do czasów współczesnych przetrwał również płód.

Pierwsza mumia w ciąży, to tak naprawdę ciało zmarłej Egipcjanki, która została zmumifikowana, jednak z niewiadomych przyczyn nie usunięto z jej macicy płodu - tak jak to bywało w przypadku innych organów wewnętrznych. Sprawie już jakiś czas temu przyjrzeli się bliżej polscy naukowcy z projektu Warsaw Mummy Project.

Zobacz wideo Niecodzienne znalezisko w samym centrum miasta. Ma ponad 500 lat. Zobaczyliśmy je z bliska

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Pierwsza mumia w ciąży - jak do tego doszło?

Mumia to tak naprawdę zabalsamowane ciało człowieka (ewentualnie zwierzęcia), które zostało po śmierci zabezpieczone przed rozkładem odpowiednimi zabiegami i substancjami. Proces ten był szczególnie popularny w starożytnym Egipcie, gdzie całemu procesowi mumifikacji poddawano zazwyczaj - ciała faraonów i wysokich dostojników oraz kapłanów. Mumia to też ciało, które w dużym stopniu oparło się procesowi rozkładu dzięki specyfice miejsca spoczynku - np. w bagnie.

Jedna z mumii, która pochodzi z czasów starożytnego Egiptu znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie i należy do Uniwersytetu Warszawskiego. Jest ona niezwykła pod wieloma względami. Przede wszystkim dlatego, że jest to zabalsamowane ciało kobiety, a nie jak wcześniej sądzono jednego z kapłanów. Po drugie - z niewiadomych przyczyn - z ciała kobiety nie wyjęto płodu. Zatem można uznać, że jest to pierwsza mumia w ciąży o jakieś usłyszał świat.

Zmarłą w czasie procesu mumifikacji obłożono natronem, czyli naturalną sodą, której zadaniem było osuszenie ciała. Płód jednak pozostał w macicy i zaczął „kisić się" w kwaśnym środowisku. To proces podobny do tego, dzięki któremu do naszych czasów zachowały się pradziejowe ciała w bagnach

wskazała Ożarek-Szilke, cytowana przez portal historia.wprost.pl, która jest antropolożką i archeolożką oraz współkierowniczką projektu Warsaw Mummy Project.

Ciężarna mumia nadal pozostaje wielką tajemnicą

Ciężarna mumia, która znajduje się od 1917 r. w depozycie w Muzeum Narodowym w Warszawie została z niewyjaśnionych dotąd przyczyn sprowadzona z Egiptu w sarkofagu, który - jak sam napis wskazuje - należy do kapłana Hor-Dżehutiego. Tym samym uznano, że wewnątrz spoczywa egipski duchowny - mężczyzna. Dopiero w czasie ostatnich badań ustalono, że jest to jednak kobieta. Ogromnym zaskoczeniem było również to, że badana mumia ma w swoim wnętrzu płód.

Pozostawienie płodu w brzuchu jest zagadką. Czy stało się to, dlatego, że były trudności z wyciągnięciem płodu? Może miało to jakieś znaczenie związane z wierzeniami i ponownymi narodzinami w zaświatach Trudno jest jeszcze wyciągać jakieś wnioski, ponieważ nie wiemy, czy to jest jedyna mumia w ciąży. Na razie jest na pewno jedyną rozpoznaną egipską ciężarną mumią

zastanawia się Ożarek-Szilke, jedna z grupy polskich naukowców, która badała sprawę ciężarnej mumii, której wypowiedź przywołał portal historia.wprost.pl

Więcej o: