Więcej historii mam przeczytasz na Gazeta.pl.
Emma urodziła najmłodszą córkę, gdy miała 50 lat. Była wówczas w okresie przedmenopauzalnym i nie spodziewała się tego, że wkrótce jej rodzina się powiększy. Narodziny dziewczynki nazywa dziś cudem i nie ukrywa, że jest wdzięczna za jej zdrowie, bo ciąża w tym czasie może wiązać się z dużymi komplikacjami. Rok wcześniej przyszła na świat jej starsza córeczka. Ma też 19-letniego syna. Opublikowała filmik na TikToku, w którym opowiedziała o tym, jak to jest być mamą w jej wieku.
Jak podkreśla Emma, poród w czasie menopauzy był najlepszym, co ją spotkało. 51-latka uważa, że to cud, że jej córeczka przyszła na świat w tamtym momencie. Nie ukrywa jednak, że wychowywanie dwóch niemowląt, to duże wyzwanie. W jednym z nagrań mówiła, że jest tak zmęczona, że potrzebuje osób, które będą ją zagadywać, żeby nie usnęła.
W komentarzach pod jej nagraniem wypowiedziało się wiele mam, które są w podobnym wieku.
Mam 52 lata i nie wyobrażam sobie jeszcze raz przez to przechodzić
Mam 42 lata i chciałabym jeszcze raz wyjść za mąż i urodzić dziecko. Twoje nagranie jest dla mnie znakiem, że to możliwe. Bardzo ci dziękuję
- czytamy.
U dojrzałych kobiet mogą występować schorzenia, które negatywnie wpływają na płodność i bezpieczeństwo płodu. Są to m.in. włókniaki i endometrioza, które w mniejszym stopniu dotykają młodych dziewczyn. Nie należy jednak rezygnować z późnego macierzyństwa. Wielu mamom po 40 roku życia udaje się urodzić dziecko bez komplikacji. Kluczową rolę pełni w tej kwestii zarówno stan zdrowia kobiety, jak i specjalistyczna opieka lekarska podczas ciąży.
Źródło: The Sun