Rodzice mieli wybrać, które z bliźniąt przeżyje. Podjęli odważną decyzję. Mama: "Nie potrafię opisać bólu"

Kloe i Michael niezbyt długo cieszyli się informacją, że w końcu zostaną rodzicami dwóch chłopców. Okazało się, że nastąpiło powikłanie, które poważnie zagrażało życiu obu. Lekarze zasugerowali rozwiązanie, na które rodzice się nie zgodzili.

Więcej tematów związanych z rodzicielstwem na stronie Gazeta.pl

Kloe Matthews to mama dwóch uroczych bliźniaków jednojajowych - Jamesa i Michaela. Prowadzi na Instagramie profil, na którym regularnie publikuje zdjęcia swoich pociech i opowiada historię trudnej ciąży i decyzji, jaką musiała podjąć wraz z mężem. 

Rodzice długo starali się o dziecko

Kloe i Michael przez wiele lat starali się o dziecko, gdy więc okazało się, że w końcu zostaną rodzicami - i to dwóch chłopców -  nie posiadali się ze szczęścia. Niestety w 14 tygodniu ciąży lekarze zdiagnozowali poważne powikłanie. Okazało się, że doszło do TTTS, czyli zespołu przetoczenia krwi między płodami (z ang. Twin To Twin Transfusion Syndrome). TTTS występuje w efekcie pojawienia się we wspólnym łożysku połączeń naczyń krwionośnych między płodami. W efekcie jedno z dzieci jest dawcą krwi, a drugie biorcą i oba rozwijają się nieprawidłowo (dawca nie rośnie prawidłowo, grozi mu małowodzie i niedokrwistość, a biorcy - niewydolność krążenia, wielowodzie i obrzęk uogólniony).

 

Lekarze kazali rodzicom wybierać

Kloe dowiedziała się, że raczej na pewno straci obu chłopców, lekarze zasugerowali, żeby przeciąć pępowinę jednemu z płodów, co miało znacznie zwiększyć szansę na przeżycie drugiego z nich. Rodzice powiedzieli stanowcze "nie". Medycy postanowili więc przeprowadzić operację laserową łożyska, która miała zwiększyć szanse na przeżycie obojga maluszków. 

 
Zobacz wideo Co do zasady dziecko rodzi się zdrowe. Rodziców czeka jednak dużo stresów związanych ze stanami adaptacyjnymi noworodka

Poród nastąpił przed czasem

Po operacji lekarze ocenili, że jedno z dzieci ma 70 proc. szans na przeżycie, a drugie zaledwie 10 proc. Poród nastąpił 13 tygodni przed czasem, 28 stycznia 2021 roku. James ważył nieco ponad kilogram, a Michael zaledwie 623 gramy. Obaj trafili na oddział intensywnej terapii noworodka.

Kazano mi czekać 10 godzin, zanim ich zobaczyłam. Zawieziono mnie na oddział intensywnej terapii i powiedziano mi, że są na oddzielnych salach, ponieważ są w złym stanie i wymagają wiele opieki

- napisała na Instagramie Kloe.

Nie potrafię opisać bólu, który czuliśmy, widząc nasze dzieci walczące o życie, pokryte okropnymi kablami, gdy były dosłownie tego rozmiaru dłoni

- dodała. 

To był najbardziej przerażający, pełen wyzwań, bezsenny, emocjonalny, szalony, niesamowity, cudowny i po prostu idealny rok

- napisała po wszystkim mama chłopców. Obaj rozwijają się dobrze, są jak dwie krople wody, mimo że jeden jest nieco większy niż drugi.

Więcej o:
Copyright © Agora SA