Więcej wiadomości z Polski i ze świata przeczytasz na Gazeta.pl.
Pięcioletni Xiao Rui jak co dzień pojawił się w przedszkolu w towarzystwie opiekuna, a ten pozostawił go przedszkolankom i poszedł do pracy.
Jak informuje "South Morning China Post" mężczyzna nie zgłosił się po odbiór dziecka, a kiedy zadzwoniła do niego pracownica placówki, oświadczył, że nie ma zamiaru wrócić po Xiao Rui. W czasie testu na ojcostwo okazało się, że chłopiec nie jest jego synem. Podkreślił też, że dalsze losy dziecka, nie są już jego problemem. W tej sytuacji działanie mężczyzny nie może zostać uznane za przestępstwo i nie ma on obowiązku opieki nad pięciolatkiem.
Przedszkolanka podjęła próbę pozostawienia chłopca w domu, w którym mieszkał ze swoim opiekunem, jednak nikogo tam nie zastała.
Poinformowała o sprawie lokalną policję. Funkcjonariusze próbują ustalić, gdzie przebywa matka chłopca. Do tej pory nie udało się zlokalizować kobiety. Skontaktowano się natomiast z krewnymi chłopca. Niestety, ani dziadek, ani wujek nie chcieli wziąć dziecka pod swoją opiekę. Historia porzuconego pięciolatka wstrząsnęła Chinami.