Więcej historii rodziców przeczytasz na Gazeta.pl.
Brad Hassig jest ojcem bliźniąt: Bridona i Christiana. Cała trójka oraz 11-letni kolega chłopców przebywali w ogrodzie, kiedy doszło do wypadku. Podczas gdy chłopcy się bawili, Brad w ogrodowym basenie wykonywał ćwiczenia polegające na wstrzymaniu oddechu przez minutę. Nagle zasłabł. Dzieci zauważyły, że ich tata leży nieprzytomny na dnie. Natychmiast zareagowały.
We troje wyciągnęli mężczyznę z basenu. Jak wspomina Christian, zauważyli, że twarz ich taty robi się sina. Chociaż było to przerażające, chłopcy, zamiast panikować, przystąpili do pierwszej pomocy.
Skupiliśmy się na ratowaniu życia naszego taty
- mówili później.
Okazało się, że chłopcy nauczyli się resuscytacji krążeniowo-oddechowej z filmu familijnego "Amatorzy sportu", który oglądali kilka razy. Bridon przyznał, że czuł się bardzo przytłoczony, ale udało mu się odtworzyć w pamięci scenę z filmu. Po tym, jak chłopcy przeprowadzili akcję ratunkową, mężczyzna ocknął się, kaszląc krwią, wodą i flegmą.
Wiedziałem, że muszę to zrobić. To był najbardziej emocjonalny moment w moim życiu
- opowiadał 10-letni Bridon.
Chwilę później na miejsce zdarzenia dotarło pogotowie i zabrało mężczyznę do szpitala. U Hassiga zdiagnozowano niedotlenienie, obrzęk płuc i duszności. Teraz dochodzi do siebie po traumatycznym wydarzeniu.
Przytłoczyło mnie to, że synowie mnie uratowali. Nie przeszli szkolenia, aby zrobić to, co zrobili. Działali tak szybko, biegali tak szybko... Wiedzieli, że jeden ma zadzwonić pod numer 911, podczas gdy drugi wykonuje resuscytację krążeniowo-oddechową. Są bohaterami
- podkreśla Brad.
Źródło: Honey Parenting