Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na Gazeta.pl
Kiedy Artem Aristakesyan przyszedł na świat w 2019 roku, 80 proc. jego ciała było pokryte ciemnymi znamionami. Znamiona były także na mózgu, malec przyszedł na świat z rozszczepem kręgosłupa. Lekarze nie dawali mu większych szans na przeżycie. Mimo to skończył już dwa latka, a operacja kręgosłupa, którą przeszedł dzień po narodzinach i w której powodzenie nie do końca wierzyli lekarze, zapewniła sprawność.
Cześć, mam na imię Artem i jestem wyjątkowym chłopcem. Urodziłem się z wielkimi znamionami. Jestem tutaj, aby opowiedzieć moją historię
- czytamy w opisie profilu chłopca na Instagramie.
Artem jest nazywany chłopcem - pandą, ma dwóch starszych braci, których mama nazywa misiem polarnym i misiem brunatnym. Kobieta prowadzi profil chłopca na Instagramie, żeby pokazać wszystkim, że mimo niezwykłego wyglądu, jej synek jest jak inni chłopcy w jego wieku - uwielbia psocić i bawić się z braćmi.
Mama Artema regularnie zamieszcza na Instagramie jego zdjęcia. Wychowuje synka w przekonaniu, że jest wyjątkowy. Chciałaby, żeby był pewny siebie, bo zdaje sobie sprawę, że w przyszłości będzie się musiał mierzyć z wieloma trudnościami związanymi ze swoim oryginalnym wyglądem. Na razie spotykają go zabawne sytuacje. Jedną z nich opisała mama Artema:
Kilka dni temu poszliśmy z braćmi do sali zabaw. Siedziałem i bawiłem się piłkami, a małe dziewczynki jedna po drugiej podchodziły do mnie, przyglądały się uważnie mojej twarzy i dłoniom. "Dlaczego położyłaś na nim czekoladę?"- spytały moją mamę? "Nie ma na nim czekolady, kochanie, to pieprzyki" - odpowiedziała.
Jedna z internautek zwróciła się na Instagramie do mamy chłopca:
Twoje dziecko jest cudowne. Nie nadawaj mu innego imienia poza jego prawdziwym. Utrudniasz mu życie [...] Nie zarabiaj na jego wyjątkowości, poczuje się przez to jak dziwadło. Media społecznościowe to najgorsze miejsce na dorastanie. Ludzie będą pisać o tym, że jest dziwny. Jest pięknym małym chłopcem. Nie umieszczaj go w tym medialnym pokazie świrów.