Dwulatek się dusił. Mama zaniosła go do zamrażarki. "Nikomu nie życzę takich wrażeń, koszmar"

Ostre zapalenie krtani u dzieci wiążę się z obrzękiem górnych dróg oddechowych i problemami z oddychaniem. Maluchy mają przy tym duszący kaszel. Rodzice często nie wiedza jak im pomóc, a sposób jest bardzo prosty.

Więcej tematów związanych ze zdrowiem dziecka na stronie Gazeta.pl

Kilka lat temu mamę dwuletniego chłopca z Teofilowa nad ranem obudził duszący kaszel dziecka. Początkowo kobieta myślała, że maluch zakrztusił się śliną przez sen, ale kaszel stawał się coraz bardziej dokuczliwy i dziecko zaczęło mieć problemy z oddychaniem. 

Wtedy sobie coś przypomniałam. W mojej rodzinie był kiedyś podobny przypadek duszącego się dziecka i mąż mojej ciotki, lekarz, radził, żeby pooddychało zimnym powietrzem

- powiedziała redakcji Ekspressu Ilustrowanego. Mama chłopca usiadła z nim przed otwartym zamrażalnikiem. Niedługo jego stan zaczął się poprawiać, mógł swobodnie oddychać. Dziecko miało ostre zapalenie krtani, infekcja spowodowała obrzęk górnych dróg oddechowych i atak kaszlu krtaniowego. 

Zimne powietrze łagodzi obrzęk krtani. Wykorzystanie zamrażalnika było wprawdzie oryginalnym pomysłem, przyznaję, ale jeśli pomogło, to wspaniale. Zazwyczaj wystarczy otwarcie okien. Pamiętajmy jednak, żeby takie decyzje konsultować z lekarzem

- zaznaczyła w wypowiedzi dla "Expressu Ilustrowanego" dr Beata Szadkowska-Opasiak.

Zobacz wideo Co do zasady dziecko rodzi się zdrowe. Rodziców czeka jednak dużo stresów związanych ze stanami adaptacyjnymi noworodka

Internauci dzielą się swoimi doświadczeniami

Na Facebooku, pod udostępnionym artykułem pojawiły się komentarze internautów, którzy dzielili się swoimi podobnymi doświadczeniami:

Ja zawijałam dziecko kołdrą i wychodziłam z nim na balkon, aby pooddychało zimnym powietrzem, zawsze pomagało w atakach kaszlu krtaniowego.
Ja sama to przeżyłam i w środku zimy otwierałam okno i niby było mi lepiej oddychać i mogłam zasnąć na trochę, ale w zamian za to nabawiłam się zapalenia płuc...
Jestem już starszą osobą, ale pamiętam, że zostawiało się je wtedy w zimnych pomieszczeniach. Jeśli dziecko ma katar i kaszel, a nie ma gorączki to też powinno dużo przebywać na świeżym powietrzu.
Nie każdy zna tę metodę, warto nagłaśniać. Córka miewała zapalenie krtani kilka razy do roku. Inhalacje z Nebbudu, zawijanie w koc i na zewnątrz bądź zamrażarkę też przerabiałyśmy. Nikomu nie życzę takich wrażeń, koszmar
W szpitalu w Słowacji zimą leczono mojego wówczas 13-miesięcznego synka. Otworzyli okno w sali, przynieśli mokre ręczniki i owinęli szyję synka mokrą pieluszką tetrową. Po trzech dniach nie było śladu po zapaleniu krtani. Ot całe leczenie

- pisali. A Wy? Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Dajcie znać w komentarzach. 

Więcej o: