Tęczowe dziecko, czyli jakie? Jest ono nie tylko wyjątkowym darem dla rodziców, ale jego historia niesie ze sobą ogrom bólu i cierpienie, a niekiedy również depresję i wielką traumę. Dziś coraz więcej par przyznaje się do bycia rodzicami tęczowego dziecka, chociaż jeszcze dekadę temu był to temat tabu, przemilczany i pomijany.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Tęczowe dziecko to dziś bardzo popularne określenie maluchów, które przychodzą na świat po wcześniejszych traumatycznych przeżyciach swoich matek i ojców. Te rodziny mają za sobą doświadczenie wcześniejszych poronień lub śmierci nowonarodzonego dziecka. Trauma po wcześniejszych wydarzeniach często niekiedy jest tak ogromna, że przeradza się w depresję. Strata dziecka - także tego jeszcze w łonie matki - jest czymś straszliwym i okropnym, nie tylko dla rodziców. "Rainbow baby", czyli tęczowe dziecko to te, które rodzi się krótko po śmierci innego dziecka - swojego brata lub siostry.
Tęcza zwykle pojawia się po burzy i przynosi nadzieję na lepszą pogodę. Podobnie jest z tęczowymi dziećmi, które są symbolem nadziei, szczęścia i radości. Bowiem to one przynoszą wielką radość i miłość po wcześniejszych, smutnych wydarzeniach.
W świecie gwiazd, pokazywania swojego życia na Instagramie - coraz więcej kobiet mówi o fakcie poronienia i starty ciąży. Temat ten przestaje być anonimowy i tajemniczy. W social mediach kobiety, a także mężczyźni - przyznają się do faktu posiadania tęczowych dzieci. Są to np. żona byłego prezydenta USA, Michelle Obama (3 ciąże, 1 poronienie), jedna z topowych piosenkarek Beyonce (4 ciąże, 1 poronienie). Aktorka, znana z serialu „M jak Miłość" Joanna Koroniewska (8 ciąż, 6 poronień). Tęczowe dzieci ma również Meghan Markle, żona księcia Harrego. O tęczowym dziecku Zofii Zborowskiej i jej męża siatkarza Andrzeja Wrony było również bardzo głośno.
Chociaż o byciu rodzicem tęczowego dziecka mówią nie tylko kobiety. Do tego faktu, już jakiś czas temu przyznał się premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.