Dziecko pozostawione w aucie. Temperatura może być zabójcza. "Wystarczy 15 min"

Tragedia w Szczecinie. Półtoraroczny chłopiec spędził kilka godzin w rozgrzanym samochodzie. Nie przeżył. "Kiedy zobaczysz dziecko w nagrzanym aucie stojącym na słońcu pamiętaj, że musisz działać błyskawicznie" - apeluje policjantka.

Tragedia, do której doszło w Szczecinie wstrząsnęła całą Polską. 38-latka zawiozła starsze dziecko do przedszkola. W pośpiechu pojechała do pracy, będąc przekonaną, że odwiozła do żłobka także młodszego syna. Przed godziną 17 udała się do placówki, by odebrać dziecko. Na miejscu dowiedziała się jednak, że tego dnia w ogóle nie przyprowadziła tam chłopca.

Dziecko pozostawione w aucie

Więcej artykułów dotyczących aktualnych wydarzeń przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Gdy wróciła do samochodu, zauważyła, że półtoraroczne dziecko cały czas było na tylnym siedzeniu. Chłopczyk przebywał więc od rana w rozgrzanym pojeździe. Kobieta natychmiast wezwała odpowiednie służby. Mimo reanimacji nie dało się uratować życia dziecka. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie poinformowała, że prowadzone jest obecnie postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci półtorarocznego dziecka.

W czasie upałów należy zachowywać wyjątkową ostrożność. Po tragedii nadkom. Małgorzata Sokołowska prowadząca stronę "Z pamiętnika policjantki" opublikowała post, w którym zaapelował o ostrożność. Przyznała, że wnętrze samochodu nagrzewa się bardzo szybko i jeżeli zobaczymy dziecko siedzące w pojeździe stojącym na słońcu, powinniśmy natychmiast działać.

Wystarczy 15 minut, aby dziecko znalazło się w sytuacji bezpośrednio zagrażającej utracie zdrowia, a nawet życia

- podkreśliła.

W pierwszej kolejności należy upewnić się, czy w pobliżu nie ma opiekunów dziecka. W sytuacji gdy będzie samo, kolejnym krokiem będzie wezwanie policji lub pogotowia. Następnie należy wybić szybę, ale nie tą, znajdującą się w pobliżu dziecka. Jeżeli dziecko oddycha, należy schronić się z nim w cieniu i podać wody. Jeżeli nie, należy przystąpić do resuscytacji.

Często pytacie czy nie będziecie ponosić odpowiedzialności karnej za zniszczenie mienia w postacie wybicia szyby. NIE. Jest to tak zwany stan wyższej konieczności i poświęcamy dobro mniejszej wartości (w tym przypadku szybę), aby ratować dobro większej wartości czyli życie ludzkie. Często na forach ludzie doradzają, aby zrobić zdjęcie sytuacji. Powiem tak. Jak jesteś sam i ratujesz dziecko, to nie trać czasu na zdjęcia. Kiedy jest z Tobą ktoś, kto ma na to czas, to może cyknąć fotkę, ale nie jest to konieczne. Pamiętaj, że będziesz w tej sprawie przesłuchiwany w charakterze świadka, więc Twoje (i innych) zeznania wystarczą

- podsumowała.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.