Przypiął dziecku smycz. Gdy pozował z żoną do zdjęć, chłopiec pokładał się na podłodze

Wybrał się do parku rozrywki i zaczął nagrywać napotkaną rodzinę. Starszy mężczyzna prowadził dziecko na smyczy. Ciężko było je utrzymać, kiedy robił zdjęcie. "Przecież widać, że ten chłopiec tylko czekał, by uciec" - twierdzi internautka.

TikTok to aplikacja multimedialna służąca do publikowania, udostępniania i wysyłania znajomym różnym filmików. Choć zasłynęła za sprawą nagrań układów tanecznych, można tam znaleźć o wiele więcej treści. Na TikToku nie brakuje poradników i tutoriali, śmiesznych filmików ze zwierzętami, fragmentów znanych filmów i seriali, zabawnych skeczy oraz relacji z podróży i wydarzeń rodzinnych.

Przypiął dziecku smycz w parku rozrywki

Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Na profilu na TikToku @thegrahamfather opublikowano incydent z parku Disney World. Widać na nim rodzinę z dzieckiem. Uwagę zwraca fakt, że chłopiec był prowadzony na smyczy trzymanej przez dziadka. Gdy mężczyzna pozował z żoną do zdjęcia, odciągnięto malca, aby nie wchodził w kadr. Wówczas zaczął się wiercić i pokładać po podłodze.

Babci chyba przestało się to podobać

- ocenił TikToker.

Na kolejnym ujęciu widać, jak malec ciągnie dziadka, który mocno trzymając smycz, przygląda się otoczeniu. Pod nagraniem pojawiły się setki komentarzy. Pomysł prowadzenia dziecka w taki sposób poróżnił internautów. Jedni twierdzili, że smycze są dla zwierząt, nie ludzi, zaś inni zwrócili uwagę na fakt, że w zatłoczonych miejscach są one formą zabezpieczenia. Szczególnie, w przypadku bardzo ruchliwych pociech.

Przyglądam się temu dziecku i odnoszę wrażenie, że nie bez powodu jest na tej smyczy
Wolałabym być krytykowana za przypinanie dziecku smyczy, niż za zgubienie go w tłumie
Byłam przeciwniczką takich smyczy, dopóki sama nie urodziłam dziecka
Moje wnuki to typ biegaczy i używam takich smyczy, aby po prostu ich nie zgubić
Przecież widać, że ten chłopiec tylko czekał, by uciec
Nigdy nie używam smyczy. Mam dwoje bardzo energicznych dzieci - trzylatka oraz pięciolatka. Zawsze czekają, aby chwycić mnie lub siebie nawzajem za ręce

- pisali.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.