Dziecko krzyczało w samolocie wniebogłosy. Mama sobie nie radziła. Wszystko nagrał jeden z pasażerów

W czasie ośmiogodzinnego lotu z Niemiec do Nowego Jorku jedno z podróżujących dzieci stanęło na siedzeniu i zaczęło głośno krzyczeć. Jego wrzaski były trudne do wytrzymania, ale malucha nie dało się uspokoić.

Więcej tematów związanych z rodzicielstwem na stronie Gazeta.pl

Podróż samolotem może być dla małego dziecka stresująca. A już na pewno jest stresująca dla niektórych rodziców, którzy wiedzą, że ich pociecha może się zachowywać w sposób, który przeszkadza pozostałym pasażerom i nad wszystkim trzeba będzie zapanować. Podobnie nad dzieckiem, które się nie boi, ale nudzi, potrzebuje ruchu, a sytuacja zmusza je do siedzenia w miejscu.

Chłopiec stanął na siedzeniu i zaczął krzyczeć'

Poniższe nagranie jest dowodem, ze małe dziecko nie zawsze jest wymarzonym współpasażerem. Filmik został nagrany przez jednego z pasażerów. Dziecko stanęło na siedzeniu i zaczęło krzyczeć wniebogłosy. Zgodnie z relacją z nagrania, lot do Nowego Jorku trwał osiem godzin, a dziecko krzyczało większość czasu. Próby uspokajania malucha przez mamę nie przynosiły rezultatów, a wręcz pogarszały sytuację.

Lepiej nie oceniać

W takiej jak ta sytuacji, gdy nie znamy całego kontekstu, lepiej powstrzymać się od oceniania dziecka i jego rodziców. Może się bowiem okazać, że nie jest to "niegrzeczne" dziecko, które krzykiem próbuje wymusić na rodzicach kolejnego słodycza, nową zabawkę lub obejrzenie kolejnej bajki na telefonie. Malec może się borykać z jakimiś zaburzeniami, a lot samolotem, zamknięcie w małym pomieszczeniu z wieloma obcymi osobami, może potęgować jego dyskomfort i lęki. Gdy jesteśmy świadkiem podobnej sytuacji jak ta z nagrania, lepiej powstrzymać się od głośnych komentarzy - nie pomogą, a mogą tylko dodatkowo rozzłościć dziecko i dodatkowo zestresować rodziców, którzy zapewne robią wszystko, żeby zapanować nad maluszkiem.

Zobacz wideo Co do zasady dziecko rodzi się zdrowe. Rodziców czeka jednak dużo stresów związanych ze stanami adaptacyjnymi noworodka

Rodzice powinni się przygotować

Gdy wybieramy się w podróż samolotem z małym dzieckiem, należy odpowiednio się do tego przygotować. Trzeba mieć pod ręką ulubione przekąski i napoje malucha. Czasem przydaje się lizak, którego ssanie przynosi dolegliwości związane z uszami szczególnie w czasie startu i lądowania. Warto zabrać ze sobą ulubione książeczki, kolorowanki, może kieszonkową wersję planszówki? Dobrym rozwiązaniem jest też tablet, ale należy wcześniej pobrać na niego bajki, bo w samolocie bez wi-fi okaże się bezużyteczny.

Więcej o: